Czy płyn wydzielany przez dżdżownice będzie skuteczny w leczeniu raka płuca? Pracują nad nim naukowcy z Uniwersytetu Marii Curie- Skłodowskiej oraz Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. Preparat uzyskiwany z płynu celomatycznego niszczy komórki rakowe, jednocześnie nie działając na komórki prawidłowe. Płyn celomatyczny jest opatentowany, ale potrzebne są pieniądze na badania kliniczne, na początek na zwierzętach.

REKLAMA
Nad lekiem pracują naukowcy z Uniwersytetu Marii Skłodowskiej-Curie w Lublinie /Wojciech Pacewicz /PAP

Na razie testowany był w warunkach laboratoryjnych. Na wyizolowanych komórkach z ludzkiego organizmu. Wyniki tych testów były jednak bardzo obiecujące. Preparat działa selektywnie, czyli odróżnia komórki nowotworowe od prawidłowych. 80 procent komórek nowotworowych zostaje zniszczonych, natomiast komórki nabłonkowe pnia oskrzelowego nie są uszkadzane - mówi prof. Jolanta Rzymowska z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, współautorka badań.

Dr hab. Marta Fiołka i prof. Jolanta Rzymowska

Krzysztof Kot, RMF FM: Płyn celomatyczny działa w warunkach laboratoryjnych. Wewnątrz organizmu ludzkiego środowisko jest zupełnie inne, czy możemy być optymistami? Czy to przełomowe odkrycie?

Prof. Jolanta Rzymowska: A to dopiero okaże się po kolejnych badaniach. Na razie to wstępna faza poza organizmem. Jak zachowa się w organizmie to zamierzamy zbadać. Nie możemy wpaść w taki wielki entuzjazm.

Czyli na razie możemy mieć tylko przypuszczenia?

Prof. Jolanta Rzymowska: Robimy wszystko, żeby przypuszczenia stały się realiami. Potrzebne są pieniądze na dalsze badania. Pierwsze faza to badania na zwierzętach. Kolejny etap to dopiero badania na ludziach. Przed naukowcami więc jeszcze co najmniej kilka lat pracy, pod warunkiem, że znajdą się pieniądze na przeprowadzenie badań klinicznych. A te mogą kosztować nawet kilka milionów. Na razie pieniędzy nie ma.

Skąd pomysł, żeby sprawdzić płyn wydzielany przez dżdżownice?

Dr hab. Marta Fiołka: Zauważyliśmy, że płyn celomatyczny aktywnie działa na różne linie komórkowe. Testowaliśmy go w różnych warunkach termicznych, preparaty o różnym stężeniu białka i odkryliśmy, że w pewnych warunkach płyn celomatyczny niszczy komórki nowotworowe, jednocześnie nie uszkadzając prawidłowych.

Jak dodaje, z kolei po obróbce w pewnym zakresie temperatur tracił całkowicie swoje właściwości toksyczne wobec komórek prawidłowych, zachowywał natomiast na komórki nowotworowe.

To na razie jak mówią autorki badań światełko w tunelu. Na tym etapie nie można powiedzieć, że to będzie skuteczny lek na nowotwór płuca. Można jednak mieć przypuszczenia, że tak może być. Kluczowe będą tutaj wyniki badań na myszach lub szczurach. Wtedy naukowcy uzyskają pierwsze odpowiedzi na pytanie, jak płyn celomatyczny działa w organizmie.