Największy port w Polsce Lotnisko Chopina jest przygotowane na ewentualne zagrożenia epidemiologiczne - zapewnił rzecznik portu Piotr Rudzki. Dodał, że służby monitorują sytuację w związku z koronawirusem, który pojawił się w Chinach. LOT, który lata do Pekinu, także monitoruje sytuację. Jak wynika z informacji pekińskiego ministerstwa zdrowia – śmiertelnych ofiar tego wirusa jest już 9, zakażonych pacjentów jest 440.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), jak i chińskie władze sanitarne potwierdzają, że wywołująca zapalenie płuc nowa odmiana koronawirusa podobna do SARS może się rozprzestrzeniać między ludźmi. W Wuhan, gdzie wybuchła epidemia, doszło do czwartego zgonu z powodu tego zakażenia.
Na ten moment nie ma jeszcze żadnych zaleceń od Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), od Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC), z którymi współpracujemy. I nie mamy też na razie żadnych dodatkowych wytycznych od Granicznej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej (GSSE) - powiedział Rudzki.
Zapewnił, że służby na bieżąco monitorują sytuację. Lotnisko Chopina jest międzynarodowym lotniskiem, przez które przewijają się pasażerowie z całego świata. Jesteśmy cały czas gotowi do działania w przypadku zagrożenia epidemiologicznego - cały czas, niezależnie od tej sytuacji - powiedział.
Jak dodał, pasażerowie którzy podróżują na Daleki Wschód powinni stosować się do zaleceń GSSE, czyli unikać skupisk ludzkich, nie chodzić na bazary, myć ręce i zachowywać podstawowe zasady higieny.
Zalecamy, żeby pasażerowie, którzy podróżują z Dalekiego Wschodu, głównie z Chin, kiedy poczują się gorzej, mając np. objawy grypopodobne, aby skontaktowali się czy to z personelem pokładowym, który poinformuje służby medyczne konkretnego lotniska, czy z nami po przylocie, wtedy zostanie udzielona pomoc takiej osobie
Jak tłumaczy Rudzki, jeśli zostanie wykryte podejrzenie wirusa u pasażera, wówczas dalsze postępowanie z nim uzależnione jest od objawów. Każde działanie odbywa się we współpracy z Sanepidem i z GSSE - powiedział. Zaznaczył, że do Warszawy nie ma bezpośrednich rejsów z Wuhan w Chinach.
Do Chin, dokładnie do Pekinu, bezpośrednio ze stolicy Polski lata PLL LOT. Bacznie się przyglądamy wszystkim doniesieniom w kontekście nowego koronawirusa. Jesteśmy w stałym kontakcie z WHO, Sanepidem, a także z MSZ. Na razie analizujemy uważnie sytuację - powiedział p.o. rzecznika spółki Michał Czernicki.
Zapewnił, że jeżeli zaistniałyby jakiekolwiek przesłanki do przerwania rejsu, czy wprowadzenia dodatkowych kontroli, to przewoźnik zrobi to we współpracy z Lotniskiem Chopina.
Kolejne śmiertelne ofiary wirusa z Chin. Dotarł już do USA
Kolejne trzy osoby zarażone nowego typu koronawirusem zmarły w Chinach- podało w środę w Pekinie ministerstwo zdrowia. Do 440 wzrosła też liczba zainfekowanych wirusem, który wywołuje zapalenie płuc.
Do tej pory nowy koronawirus spowodował już w Chinach śmierć dziewięciu osób, a jeszcze we wtorek władze w Pekinie informowały o 324 zarażonych.
Władze ChRL zapewniają, że panują nad sytuacją, ale zastrzegają też, że droga rozprzestrzeniania się wirusa nie została jeszcze ustalona, a jego pochodzenie wciąż nie jest znane.
We wtorek amerykańskie władze sanitarne podały, że trzydziestokilkuletni mężczyzna, który niedawno przebywał za granicą, jest pierwszym wykrytym w USA nosicielem nowego niebezpiecznego koronawirusa pochodzącego z Chin.
Według nich mężczyzna powrócił w środę z podróży do Wuhanu w Chinach, gdzie pojawił się koronawirus. Przebywa obecnie w szpitalu w Everett koło Seattle, a jego stan jest dobry. Jak zaznaczono, mężczyzny, który zgłosił się po pomoc lekarską w niedzielę w związku z objawami chorobowymi, nie uważa się za źródło zagrożenia zdrowotnego dla personelu medycznego ani innych osób.
Poza Chinami nowy koronawirus został już wykryty również w Tajlandii, Japonii i Korei Południowej.