Dotyczy nawet 3 proc. społeczeństwa, zachorować można w każdym wieku. Jest schorzeniem przewlekłym, ale - co podkreślają lekarze - niezakaźnym. O łuszczycy mówimy w cyklu Twoje Zdrowie w Faktach RMF FM. "Ta choroba zapalna skóry utrudnia jakość życia, osoby bywają ocenianie, odtrącane przez innych, dlatego tak ważna jest edukacja całego społeczeństwa" - mówi nam dermatolog Zofia Mazurek-Durlak z Kliniki Dermatologii Estetycznej Medistica. Medycyna + Piękno w Krakowie. I dodaje, że celebrytki, takie jak Kim Kardashian czy Cara Delevingne pomagają nam oswoić się z łuszczycą.
Łuszczycę rozpoznaje się przede wszystkim na podstawie charakterystycznych zmian skóry. Mogą się one pojawić się zarówno u ludzi młodych, nawet dzieci, jak i i dojrzałych, starszych. To ostro odgraniczone, rumieniowe, czerwone grudki lub plamy, pokryte srebrzystą łuską. Najbardziej typowe miejsca dla łuszczycy to miejsca wyprostne stawów, czyli nad kolanami i nad łokciami. Ale mogą pojawić się w zasadzie wszędzie. Zajęta może być też skóra głowy, tam często współistnieje też łojotok i bywa, że rozróżnienie tych dwóch chorób jest bardzo trudne - mówi nam dermatolog Zofia Mazurek-Durlak.
Jak zaznaczają specjaliści, łuszczyca może zajmować np. tylko paznokcie lub okolice intymne, a to jest bardzo krępujące dla pacjentów. Pacjenci mają obniżoną jakość życia, dlatego tym bardziej ważne jest uświadamianie społeczeństwa, że to schorzenie nie jest zakaźne. Zapamiętajmy, że możemy takiej osobie podać rękę, przytulić ją - podkreśla dr Mazurek - Durlak.
Podobnie, jak w przypadku wielu schorzeń, również i tutaj niepisanymi "ambasadorami" stają się celebryci, dzięki którym choroba przestaje być tematem tabu. Kim Kardashian często była krytykowana za obcisłe długie leginsy i bluzki. Jednak te stroje wybierała w momencie zaostrzenia łuszczycy, kiedy nie mogła ubrać wydekoltowanej kreacji. Również jedna z top modelek, a teraz bardziej aktorka, Cara Delevigne, choruje na łuszczycę. Sama mówiła, że to m.in. dlatego zrezygnowała z wybiegów. Za każdym razem kiedy był fashion week i miała wiele pokazów, co wiązało się z dużym stresem, te zmiany skórne pojawiały się częściej, nagle, w bardzo krótkim czasie - zdradza dr Mazurek - Durlak.
Okresy zaostrzeń i poprawy
W przypadku łuszczycy mówimy o okresach. Przy odpowiednim leczeniu pacjent może mieć nawet kilkanaście lat spokoju. Dlatego, jak podkreślają lekarze, tak ważna jest znajomość czynników, które łagodzą i zaostrzają objawy schorzenia.
Coraz więcej mówi się o tym, że łuszczyca jest chorobą całego organizmu. Bo jeżeli mamy stan zapalny skóry to różne wskaźniki stanu zapalnego są również podniesione we krwi. A to wpływa na to, że osoby z łuszczycą mają większe ryzyko chorób sercowo - naczyniowych, cukrzycy, otyłości, nadciśnienia, chorób serca. Bardzo ważny jest tu styl życia, nie powinno się palić tytoniu, istotna jest dieta bogata w produkty pełnoziarniste,warzywa, owoce ryby, a także regularny wysiłek fizyczny, utrzymanie odpowiedniej wagi.
Jak leczy się łuszczycę?
Samo nawilżanie skóry ułatwia oddzielanie się łuski i łagodzi świąd, dlatego kluczowe jest stosowanie odpowiednich kosmetyków. Zawierają one mocznik, różne kwasy, jak kwas mlekowy. Te do skóry głowy - nie są tłuste, nie lepią się. Musimy jednak pamiętać, że kosmetyk to nie jest lek. On ma działanie wspomagające. Jak zaznacza dr Mazurek - Durlak, "powinno się raz na jakiś czas zgłosić do lekarza, aby potwierdził on rozpoznanie i mógł dobrać odpowiednie leczenie, które może być kontynuowane prze lekarza rodzinnego. Ale są też pacjenci, którzy mają ciężką postać łuszczycy i oni wymagają częstszych wizyt u dermatologa, co kilka miesięcy."
Fototerapia to jeden ze sposobów leczenia łuszczycy, u 90 proc. pacjentów słońce ma pozytywny efekt. Ponadto słona morska woda wspomaga oddzielanie się łuski. Dlatego Morze Martwe jest idealnym kierunkiem. Ale pamiętajmy, że słońce jest też czynnikiem ryzyka rozwoju raka skóry.
U zdecydowanej większości pacjentów wystarczy leczenie miejscowe, a teraz tych preparatów jest naprawdę sporo. Część pacjentów wymaga zaś leczenia ogólnego, a tutaj najczęściej stosowane są leki, które mają wpływ na nasz układ odpornościowy. Jest też coraz więcej leków biologicznych, które są nadzieją dla pacjentów - reasumuje dr Zofia Mazurek-Durlak.