Ośmiu na dziesięciu pacjentów odczuwa silniejszy, na szczęście niegroźny, ból ręki po zaszczepieniu przeciwko koronawirusowi. Właśnie o tym, co może wydarzyć się już po przyjęciu preparatu, będziemy mówić w tym tygodniu w cyklu Twoje Zdrowie w Faktach RMF FM.
Lekarze na podstawie dotychczasowych obserwacji zauważają, że mniej więcej połowa osób zaszczepionych przeciwko koronawirusowi czuje się senna i zmęczona. Te objawy też na szczęście są jednak niegroźne i mijają.
Epidemiolodzy podkreślają, że organizm bardziej reaguje po przyjęciu drugiej dawki szczepionki. Nawet osoby, które nie miały żadnych objawów po przyjęciu pierwszej dawki, po przyjęciu drugiej dawki zaczynają odczuwać dolegliwości bólowe, mięśniowe, to są częściej występujące objawy gorączkowe, silniejsze zmęczenie - wymienia w rozmowie z RMF FM epidemiolog i specjalistka medycyny rodzinnej doktor Agnieszka Motyl.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Kiedy nadejdzie odporność po szczepieniu?
Podanie szczepionki, zarówno pierwszej, jak i drugiej dawki, nie zwalnia nas z przestrzegania obostrzeń i zaleceń, które obowiązują - zaznacza doktor Agnieszka Motyl. Ma to uzasadnienie medyczne. Po pierwsze, żadna szczepionka nie działa w stu procentach. Jest pięć procent pacjentów, którzy nawet po podaniu im drugiej dawki preparatu, nie uzyskają odporności. Żadna szczepionka nie działa też od razu. Potrzeba dwóch dawek i jeszcze odczekania tygodnia po przyjęciu drugiej dawki, abyśmy mogli powiedzieć, że jesteśmy odporni na zachorowania na Covid-19 - dodaje.
W praktyce oznacza to, że osoby z grupy 70+, którzy pierwszą dawkę szczepionki otrzymają w tym tygodniu, pełnej odporności - przy założeniu, że druga dawka będzie im podana w połowie lub na początku drugiej połowy lutego - uzyskają na przełomie lutego i marca.
Przed czym chroni zaszczepienie?
Lekarze zaznaczają, że nie ma dowodów na to, że zaszczepienie chroni przed transmisją wirusa. Na razie mamy tylko dowody, że zaszczepienie chroni przed zachorowaniem osobę, która jest zaszczepiona. Ta osoba prawdopodobnie przenosi jednak wirusa na innych. Sama w kontakcie z wirusem nie zachoruje. Może jednak dojść do sytuacji, że przeniesie wirusa na inne osoby, które są nieuodpornione. Dlatego noszenie maseczek, zachowywanie dystansu społecznego i dezynfekcja rąk powinny nadal obowiązywać - dodaje doktor Agnieszka Motyl.