W Polsce wciąż nie odnotowano przypadku wystąpienia koronawirusa. Minister zdrowia Łukasz Szumowski opowiedział w Sejmie o tym, jak wyglądają możliwości laboratoriów badających próbki od osób podejrzewanych o zakażenie.
Laboratoria mogą w tej chwili wykonywać maksymalną przepustowość, ponad 1200 testów na dobę - powiedział minister zdrowia Łukasz Szumowski. Mamy 11 laboratoriów, które mogą wykonywać testy. Do dyspozycji pozostają także laboratoria uniwersyteckie, których na razie jeszcze nie uruchamialiśmy - dodał.
Dyrektor Państwowego Zakładu Higieny Grzegorz Juszczyk informował w weekend, że proces diagnostyczny próbek pod kątem obecności koronawirusa zajmuje nawet do 18 godzin. Ten proces diagnostyczny zajmuje nawet do 18 godzin, dlatego że jesteśmy ośrodkiem referencyjnym i instytutem naukowym i jakikolwiek najmniejszy cień wątpliwości w tym procesie jest analizowany, przeprowadzamy ponowne próby, stosujemy różne testy, aktualnie wdrażamy do stosowania kolejny zestaw testu diagnostycznego - tłumaczył.
NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE O KORONAWIRUSIE ZNAJDZIESZ W RAPORCIE SPECJALNYM>>>
Przypomnijmy, od kilku tygodni jest możliwość badań laboratoryjnych na koronawirusa w Warszawie w laboratoriach NIZP-PZH oraz Wojewódzkiego Szpitala Zakaźnego.
Główny Inspektorat Sanitarny podał w weekend, że działają już też laboratoria w Olsztynie i we Wrocławiu. Zapowiadał, że w najbliższych dniach uruchomione będą kolejne, m.in. w Gdańsku, Gorzowie Wielkopolskim, Katowicach, Kielcach, Rzeszowie, Łodzi, Lublinie i Poznaniu.
Badania na obecność koronawirusa prowadzone są m.in. w laboratorium Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Olsztynie. Jest to laboratorium diagnostyki molekularnej. Tego typu badania były już tutaj prowadzone, ale na innych patogenach. Metodyka badawcza pozwala nam na identyfikację, czy w materiale biologicznym znajduje się koronawirus w około 5 godzin. Po pięciu godzinach możemy powiedzieć, czy pacjent jest zakażony koronawirusem, czy nie. Możliwości naszego sprzętu mówią, że możemy zrobić 40-50 badań dziennie, potem niestety aparat musi odpocząć. Tutaj bardzo istotna jest kwestia jałowości pomieszczeń i sprzętu, więc po takim cyklu musimy sporo czasu na to poświęcić - mówi szef warmińsko-mazurskiego sanepidu Janusz Dzisko.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Szef resortu zdrowia Łukasz Szumowski poinformował, że w związku z podejrzeniem koronawirusa w Polsce hospitalizowanych jest 121 osób, 237 poddano kwarantannie domowej, a ponad 3600 jest objętych nadzorem epidemiologicznym. Wskazał, że na całym świecie jest już ponad 87 tys. zachorowań na Covid-19. Mówił, że najczęściej chorują osoby starsze, bardzo rzadko dzieci.