Strach przed wariantem Delta koronawirusa ogarnia kolejne kraje. Według ekspertów jest on bardziej zakaźny. Tymczasem wakacje sprzyjają przemieszczaniu się i rozprzestrzenianiu się wirusa. Czy osoby, które się zaszczepiły mogą podróżować bez obaw i w jakim stopniu przechorowanie Covid-19 chroni przed nowymi mutacjami? O tym dowiecie się z rozmowy Marcina Czarnobilskiego ze specjalistą diagnostyki laboratoryjnej doktorem Tomaszem Anyszkiem.

REKLAMA

Marcin Czarnobilski, redakcja portalu "Twoje Zdrowie": Skąd wiemy, że wariant Delta jest groźniejszy od poprzednich?

Dr n. med. Tomasz Anyszek, specjalista diagnostyki laboratoryjnej: To jest właśnie dobre pytanie na jakiej podstawie to się stwierdza. Sprawdza się na ile te mutacje, które wystąpiły wpływają na mechanizm atakowania komórki i zakaźności. Natomiast na to trzeba nałożyć sytuację zewnętrzną w postaci chociażby tego, że sporo osób już przechorowało Covid-19 albo jest zaszczepionych. I na pewno - nawet jeżeli ten nowy koronawirus jest bardziej niebezpieczny - to w obecnych warunkach może nie będzie tak groźny, jak wieszczą pesymiści, bo jednak populacja już w jakiś sposób jest przygotowana na kontakt z nim. Zwróćmy też uwagę na predyspozycje genetyczne, bo np. północ Europy chorowała inaczej niż południe.

Czy ozdrowieńcy są lepiej chronieni przed nowymi wariantami koronawirusa?

Są oni z pewnością w lepszej sytuacji, ponieważ my przy szczepieniu immunizujemy tylko jednym fragmentem białka wirusa, a osoba, która przechorowała Covid miała kontakt z całym białkiem, ze wszystkimi jego rodzajami i przypuszczalnie wyprodukowała przeciwciała przeciwko różnym antygenom tego wirusa. Taką osobę trudniej byłoby zaskoczyć innym typem wirusa, bo musiałby być diametralnie różny od pierwszego.

To nie pierwsza i nie ostatnia mutacja?

My mieliśmy tych mutacji sporo i tylko niektóre okazały się tak groźne, szczególnie brytyjska, ale to było w sytuacji, gdy nie było takiej wyszczepialności jaką dziś mamy. Warto zaznaczyć, że mutacje są procesem kompletnie przypadkowym i niekontrolowanym, jednak dla większości wirusów są niekorzystne. W gruncie rzeczy dopiero efekt epidemiczny, gwałtowny wzrost zachorowań daje odpowiedź, czy kolejna mutacja jest groźniejsza od poprzedniej.

Nie da się tego zweryfikować na wcześniejszym etapie w laboratorium?

Teoretycznie można pewne rzeczy przewidzieć no bo wiemy, który fragment białka wirusa został użyty do immunizacji danej szczepionki (pobudzenie mechanizmów odpornościowych organizmu - przyp. red.). Jeżeli mutacja nie dotyczy tego fragmentu to przypuszczalnie on jest identyczny i nie powinno to wpływać na mechanizmy odpornościowe.

Czy może pojawić się taka odmiana koronawirusa z którą nie poradzi sobie obecna szczepionka?

Teoretycznie pewnie tak, ale warto popatrzeć na to przez analogię chociażby do wirusa grypy. Jego typów mamy ponad 100 i szczepimy się, uodparniamy się tylko na wybrane odmiany, ale ta odporność działa też jak gdyby na całą grupę wariantów. Efekt jest taki, że jeżeli ktoś się szczepi okresowo, co kilka sezonów na grypę to jak choruje - przebieg infekcji jest łagodny.

Ale i tak szczepionkę przeciwko grypie trzeba aktualizować co roku, a przeciwko Covid-19?

Tutaj jeszcze wiedzy nie mamy na temat tego chociażby, jak długo przeciwciała będą zabezpieczały, czy trzeba się doszczepiać, jak często i czy tą samą szczepionką czy inną. To wszystko w ciągu najbliższych tygodni, miesięcy będzie na pewno tematem do poważnych dyskusji eksperckich. Natomiast ja nie jestem aż takim pesymistą, gdyż tak jak mówiłem, sporo osób ma przeciwciała, a poza tym pewne nawyki już mamy - jak maski, dystans, mycie rąk. Z tego też powodu nie było tylu przypadków grypy w tym sezonie, bo te środki zapobiegania skutecznie zadziałały.

Czy są regiony na świecie, które powinniśmy unikać - właśnie z uwagi na agresywne odmiany koronawirusa?

Trzeba uważnie obserwować aktualną sytuację epidemiologiczną w danym kraju. Na pewno na razie nie polecałbym wyjazdu do Indii. Jest też problem w Lizbonie w Portugalii oraz na Wyspach Brytyjskich. Zwrócę uwagę, że w kontekście rozprzestrzeniania się wirusa, niebezpieczne jest mieszanie populacji. Jeżeli przyjedzie grupa turystów z różnych stron świata do Chorwacji, w której akurat jest niski poziom zakażeń, no to mogą oni przywieźć ze sobą tego wirusa i to będzie tym czynnikiem ryzyka.