Pacjenci, którzy mają potwierdzonego koronawirusa, a ich stan na to pozwala, będą mogli przechorować w domu lub innej izolacji – w poniedziałek 16 marca deklarował szef resortu zdrowia, Łukasz Szumowski. Tylko jak postępować z chorymi w warunkach innych niż szpitalne? Na zalecenia Głównego Inspektoratu Sanitarnego trzeba było czekać ponad tydzień. Popieram te zalecenia w 100 proc. - mówi Interii dr Paweł Grzesiowski, wirusolog.
Jak podała "Rzeczpospolita", 59 proc. osób zakażonych koronawirusem na terenie Wuhan nie miało objawów lub choroba była na tyle łagodna, że nie została odnotowana przez władze. Analizę oparto na danych dotyczących 26 tys. zakażeń potwierdzonych testami.
Przypadki szczęściarzy, którzy przechodzą zakażenie łagodnie, bądź bez większych dolegliwości, nazywa się "nieokreślonymi". Jeśli okaże się, że w Polsce blisko 60 proc. zakażonych przechodzi przez zarazę niemal suchą stopą, to większość z tych osób będzie się leczyć we własnych domach. Niemniej zalecenia wydane przez GIS dotyczą tych, którzy pozytywnie przeszli test na koronawirusa. Jak czytamy, w izolacji domowej powinni się znaleźć chorzy, którzy po zbadaniu przez lekarza "nie wymagają hospitalizacji ze względu na stan zdrowia".
Nie dotykaj zwierząt!
Główny Inspektorat Sanitarny radzi, żeby temperaturę ciała badać dwa razy dziennie. Do tego chorzy na koronawirusa powinni wypijać blisko 1,5 litra płynów dziennie i jeść trzy do czterech lekkostrawnych posiłków. Urzędnicy zalecają, żeby zamknąć się w jednym pokoju i często wietrzyć zajmowane pomieszczenie.
Zabronione jest jednak korzystanie z wentylatorów, klimatyzacji czy oczyszczaczy powietrza. GIS zakazuje też m.in. dotykania zwierząt. "Mogą przenieść wirusa na osoby zdrowe na sierści" - czytamy.
Inspektorat zaleca, żeby kontaktować się za pośrednictwem elektroniki. Jeśli już ktoś musi wejść do pomieszczenia chorego, to w maseczce na usta i nos. Jakiej? Chirurgicznej lub "samodzielnie sporządzonej". W ostateczności wystarczy zwykły ręcznik. Tak samo powinien zabezpieczyć się pacjent, który zamierza opuścić zajmowany pokój.
Myj się ostatni
"Jeśli w mieszkaniu jest wspólna toaleta/łazienka, korzystaj z niej (jako chory - red.) oddzielnie, najlepiej jako ostatni z domowników" - zaleca GIS. Do tego dezynfekcja WC, mycie rąk. Inspektorat zapewnia, że wystarczą środki "dostępne dla gospodarstw domowych".
Szczególną ostrożność należy zachować także podczas prania czy wyrzucania śmieci. Zarówno odzież jak i odpadki należy wkładać do plastikowego worka. Co ważne, zarówno mycie sztućców (chory powinien mieć zestaw dla siebie - red.) jak i pranie ubrań (oddzielnie pierzemy odzież chorego - red.) powinno odbywać się w temperaturze co najmniej 60 stopni Celsjusza.
GIS zaleca, żeby zmieniać pościel oraz piżamę co dwa dni. Ręczniki najlepiej wymieniać codziennie. Poza tym obowiązują oczywiście zalecenia, które doskonale znamy - należy często myć ręce oraz uważać przy bezpośrednim kontakcie. Najlepiej utrzymywać dwa metry odstępu.
Co z lekami?
Chociaż zalecenia GIS - jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie - były szeroko konsultowane ze specjalistami z dziedziny chorób zakaźnych, immunologii oraz lekarzami zajmującymi się kontrolą infekcji, to nie znajdziemy w nich informacji o tym, jakie leki zażywać.
Proszę pamiętać, że główny inspektor sanitarny nie będzie ustawiać pacjentom leczenia. W domu leczymy się tylko objawowo. Jeżeli nas coś boli, kupujemy lek przeciwbólowy - powiedział Interii dr Paweł Grzesiowski, wirusolog.
Jeszcze tydzień temu WHO (Światowa Organizacja Zdrowia - red.) zalecała, żeby osoby zakażone COVID-19 unikały leczenia ibuprofenem. Z takim stanowiskiem nie zgodziła się Europejska Agencja Leków. Zdaniem tej ostatniej brak jest naukowych dowodów potwierdzających związek pomiędzy stosowaniem ibuprofenu a pogorszeniem przebiegu zakażenia wirusem. Ostatecznie WHO wycofała się ze swojej rekomendacji.
Należy pamiętać, że domowa izolacja dotyczy tylko osób lekko chorych. "W sytuacji pogorszenia stanu zdrowia należy niezwłocznie wezwać karetkę pogotowia, informując o rozpoznaniu COVID-19 i izolacji w warunkach domowych celem przewiezienia do szpitala" - podaje GIS.
Więcej na ten temat przeczytasz w portalu Interia.pl