Cukrzyca jest jedną z najczęściej występujących chorób przewlekłych. Na całym świecie jest ogromnym problem zarówno zdrowotnym, jak i ekonomicznym. Przez specjalistów nazywana pierwszą niezakaźną epidemią. To choroba niebezpieczna, czasem bagatelizowana. Konsekwencje zdrowotne źle lub zbyt późno leczonej cukrzycy są dramatyczne.
14 listopada, w Światowym Dniu Cukrzycy, specjaliści medycyny rodzinnej z Federacji Porozumienie Zielonogórskie przypominają, jakie są czynniki ryzyka tej choroby i o tym, że nadal brakuje systemowej edukacji.
W tym roku tematem przewodnim Światowego Dnia Cukrzycy, ogłoszonym przez Międzynarodową Federację Diabetologiczną, jest dostęp do opieki diabetologicznej.
Specjaliści podkreślają ogromne znaczenie świadomości czynników ryzyka zachorowania na cukrzycę typu 2, aby pomóc w opóźnieniu lub zapobieganiu chorobie.
Chorobie, która rozwija się powoli, często niezauważalnie, ale powoduje poważne konsekwencje. Takie jak retinopatia cukrzycowa - uszkodzenie siatkówki, nefropatia - cukrzycowa choroba nerek, amputacja kończyn dolnych, zawały serca, udary mózgu.
Szacuje się, że na świecie 1 na 10 dorosłych choruje na cukrzycę, ale tylko połowa o tym wie - 50 proc. jeszcze nie zdiagnozowano, ale choroba już pustoszy organizm. W Polsce na cukrzycę choruje ponad 3 mln osób.
Cukrzycy typu 1 nie można zapobiec, ale można jej powikłania zminimalizować dzięki regularnym badaniom i leczeniu.
Cukrzyca typu 2 to choroba cywilizacyjna, na której rozwój często mamy wpływ - nasz tryb życia, dieta, aktywność fizyczna. Tu powikłania można opóźnić lub zapobiegać im dzięki wczesnemu rozpoznaniu, właściwej diagnostyce i leczeniu.
A to leczenie, dzięki opiece koordynowanej dostępnej w gabinetach POZ, jest coraz skuteczniejsze. Diabetycy w tym programie są szczególnie traktowani. Lekarze mają do dyspozycji niezbędna narzędzia do wczesnej diagnostyki, mogą chorym poświęcić więcej czasu. Pomocne są także inne programy dostępne w POZ - 40 PLUS i CHUK.