Piwa czy wina 0% często uważane są za dobrą alternatywę dla alkoholowych odpowiedników. Przede wszystkim dlatego, że nie powodują kaca i kiepskiego samopoczucia. Główny Inspektorat Sanitarny ostrzega zwłaszcza rodziców, którzy przymykają oko, gdy dzieci i młodzież sięgają po bezalkoholowe napoje.

REKLAMA
zdj. ilustracyjne

Napoje oznaczane jako "bezalkoholowe" mogą zawierać do 0,5 proc. alkoholu. Te oznaczone jako 0,0% nie powinny go zawierać wcale. Wciąż jednak mogą przyzwyczajać do jego smaku i rytuału picia - ostrzega Główny Inspektorat Sanitarny.

Dla osób po terapii uzależnień mogą stanowić "wyzwalacz", a u dzieci i młodzieży - normalizować spożywanie alkoholu w przyszłości i budować przywiązanie do marki.
Główny Inspektorat Sanitarny

GIS zauważa, że sięganie po tego typu trunki, może prowadzić do przyzwyczajenia i oswajania z piwem jako codziennym napojem. Warto również zwrócić uwagę na ich skład, gdyż niektóre zawierają dużo cukru.

Większe ryzyko uzależnienia

Psychologowie i eksperci ds. uzależnień zalecają, by dzieci nie piły napojów kojarzących się z alkoholem. Badania wskazują, że młodzież mająca kontakt z piwem 0% może chętniej sięgać po alkohol w wieku dorosłym.

Dziecko oswaja się z piciem piwa czy szampana i traktuje je jako normalny napój, co może ułatwiać przejście do alkoholu w przyszłości - zauważa GIS.

Nawet jeśli w napoju 0% nie ma alkoholu, dziecko może "czuć się dorosłe" i w przyszłości chętniej sięgnąć po prawdziwy alkohol.
Główny Inspektorat Sanitarny