Zhanna Samsonova, pochodząca z Rosji wegańska influencerka, zmarła w wieku 39 lat. Według jej przyjaciół, zagłodziła się na śmierć, jedząc przez 4 lata tylko i wyłącznie owoce.
Zhanna Samsonova zmarła w Malezji w wieku 39 lat. Rosjanka od lat promowała w mediach społecznościowych dietę wegańską, opartą wyłącznie na surowych warzywach i owocach. Jej wpisy na TikToku, Faceboku i Instagramie miały miliony odsłon.
39-latka była weganką od 10 lat, ale przez ostatnie 4 lata jadła wyłącznie nasiona słonecznika i owoce: durian oraz chlebowiec. Robiła z nich sałatki albo miksowała smoothies. I tak na przemian.
Podczas swojej podróży po Azji Południowo-Wschodniej zapadła na zdrowiu. 21 lipca trafiła do szpitala w Malezji. Lekarzom nie udało się uratować jej życia.
Jej przyjaciele twierdzą, że już kilka miesięcy temu, kiedy przebywała w Sri Lance, wyglądała na przemęczoną, miała opuchnięte nogi. Wróciła na chwilę do domu, ale potem znowu wyjechała, tym razem na tajlandzką wyspę Phuket - mimo namów, by zostać w domu i się podleczyć.
Kiedy ją zobaczyłem, przeraziłem się. Mieszkam piętro nad nią i każdego dnia bałem się, że w końcu znajdę ją, leżącą na podłodze. Namawiałem ją na leczenie - powiedział znajomy Rosjanki.
Samsonova miała odpowiadać, że lubi taką siebie, jaką jest. Każdego dnia widzę zmiany, zachodzące w moim ciele. Kocham nową siebie - mówiła, pytana o reżim swojej diety.
W mediach społecznościowych zachęcała, by kobiety poszły jej śladem.
Oficjalny raport po sekcji nie został jeszcze opublikowany, ale rodzina i przyjaciele są przekonani, że Zhannę Samsonovą zabiła jej dieta.
Jak pisze "New York Post", Samsonova nie byłaby pierwszą osobą, która zmarła na skutek jedzenia tylko i wyłącznie surowych owoców i warzyw. W zeszłym roku na Florydzie na dożywotnie więzienie została skazana 38-letnia weganka Sheila O’Leary, która doprowadziła do śmierci głodowej swojego 18-miesięcznego synka, karmiąc go wyłącznie owocami i surowymi warzywami.