"Wielu dietetyków bez konsultacji z alergologiem ustala diety wyłącznie na podstawie testów alergologicznych. A to błąd!" - mówi prof. UJ Ewa Czarnobilska, kierownik Centrum Alergologii Klinicznej i Środowiskowej Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. I wyjaśnia: dietę powinno się wprowadzać tylko i wyłącznie na podstawie tzw. próby prowokacji pokarmowej, która przeprowadzana jest przez alergologów.

REKLAMA
Zdj. ilustracyjne /J.M. Guyon /PAP/EPA

Pani profesor, na jakie pokarmy są najczęściej uczuleni Polacy?

Prof. UJ Ewa Czarnobilska, kierownik Centrum Alergologii Klinicznej i Środowiskowej Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie: Najczęściej uczulającymi alergenami w Polce są – u dzieci: białko mleka krowiego i soi oraz białko jaja kurzego, a u dorosłych: ryby, owoce morza, alergeny pochodzenia roślinnego (orzechy, seler, pomidor, przyprawy).

A jakie są rodzaje alergii pokarmowych?

Alergia pokarmowa może rozwinąć się na naturalne alergeny, jak białko mleka krowiego i białko jaja kurzego. Na szczęście dzieci wyrastają z tej alergii. Do ósmego roku życia prawie 50 proc. dzieci wyrasta z alergii na mleko, a do szesnastego roku życia prawie 80 proc. Druga grupa alergii nabytych to alergia na dodatki do pokarmów, występująca głównie u osób dorosłych, ale ostatnio coraz częściej również u dzieci.

Czy zła dieta może być przyczyną alergii?

Tak, nieodpowiednie diety mogą być przyczyną alergii. Wielu dietetyków bez konsultacji z alergologiem ustala diety wyłącznie na podstawie testów alergologicznych. A to błąd! Jeżeli z testów wynikło, że jest się uczulonym np. na mleko, ale do tej pory nie było objawów alergii, to i tak można go dalej pić. Dlaczego? Bo organizm nabył tolerancję. Gdyby się teraz wprowadziło dietę – tolerancja zniknie. Dietę powinno się wprowadzać tylko i wyłącznie na podstawie tzw. próby prowokacji pokarmowej, która przeprowadzana jest przez alergologów (najpierw podaje się placebo, a potem pokarm i obserwujemy reakcję organizmu).

Czy są jakieś nowe zalecenia, dotyczące diety dla niemowląt?

Największy potencjał nabywania tolerancji pokarmowej mają kilkumiesięczne dzieci. Do niedawna międzynarodowe zalecenia mówiły, że u dziecka należy wprowadzać mocno alergizujące pokarmy, takie jak żółtko jaja kurzego, białko jaja kurzego czy gluten dopiero po 9, 12 miesiącu życia. Okazuje się jednak, że wiek 4 - 6 miesięcy jest okresem, gdy dziecko nabywa tolerancji immunologicznej na pokarmy, które tak naprawdę są dla niego obce. Stąd dzieci sześcio-, ośmiomiesięczne powinny jeść już prawie wszystko. Oczywiście pod warunkiem, że nie mają wrodzonej alergii.

Czy dodatki w pokarmach mogą być przyczyną alergii?

Bardzo często zgłaszają się do mnie pacjenci przekonani, że mają alergię na białko mleka krowiego, tylko dlatego, że po zjedzeniu jogurtu wystąpiły u nich wypryski, świąd skóry czy bóle brzucha. Tymczasem problemem najczęściej nie jest wcale mleko, a zastosowane dodatki. Nawet jeżeli w okresie dzieciństwa nie mieliśmy alergii na mleko, to możemy nabyć tej alergii w wieku dorosłym, tylko dlatego, że nie zwracamy uwagi na dodatki do produktów mlecznych (np. barwniki i konserwanty). A te czynniki poprzez uszkodzenie przewodu pokarmowego mogą spowodować, że niestrawione, pełne białka będą się wchłaniać i wywoływać w konsekwencji alergię.

Proszę jeszcze powiedzieć o niebezpiecznych dodatkach w kosmetykach...

Takie same dodatki, które są stosowane w pokarmach, dodawane są również do kosmetyków. Długotrwałe wcieranie ich w skórę powoduje, że stają się alergenami. Wyprysk alergiczny może powstać nie tylko po kontakcie skóry uczulającym kosmetykiem, ale również po zjedzeniu posiłku, który zawiera ten sam konserwant. Pacjenci mogą nie skojarzyć tej zależności, tym bardziej, że symptomy pojawiają się nawet kilka dni później. W badaniach, które prowadziłam w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie z udziałem młodzieży szkolnej, udowodniliśmy, że alergia na nikiel występuje głównie u dziewcząt, którym wcześnie założono kolczyki zawierające ten metal. Inni specjaliści poszli o krok dalej i badali alergię i dziewcząt, które najpierw nosiły niklowany aparat ortodontyczny, a potem kolczyki i odwrotnie. Okazało się, że tam, gdzie śluzówka pierwsza miała kontakt z niklem, w żadnym przypadku uczulenie się nie rozwinęło, bo organizm wypracować tolerancję.

Najgroźniejszym objawem alergii jest wstrząs anafilaktyczny...

Ostatnio obserwujemy ciężkie reakcje alergiczne objawiające się wstrząsem anafilaktycznym, najczęściej po takich pokarmach jak orzechy, ryby, owoce morza, a u dzieci białko jaja kurzego czy mleko. Po zjedzeniu uczulającego pokarmu, mogą wystąpić nudności, wymioty, następnie zasłabnięcie. To jest stan zagrożenia życia. Wystarczy, że alergik zje niewielką ilość pokarmu uczulającego, by doszło do wstrząsu anafilaktycznego. Uwaga na wizyty w restauracjach! Nie zawsze kucharze są świadomi tego, że gdy pokroją tym samym nożem seler i marchewkę, mogą wywołać wstrząs anafilaktyczny u osób uczulonych na jeden z tych składników.

A jak przedstawia się alergia pokarmowa w liczbach?

Alergia pokarmowa dotyczy około 2,5 - 4 proc. dorosłych. Uczulają ich najczęściej: ryby, owoce morza, orzechy, seler, pomidor czy przyprawy. U dzieci alergia pokarmowa występuje częściej, bo dotyczy około 5 - 8 proc. populacji dziecięcej. Wśród niemowląt najczęściej uczula białko mleka krowiego i soi, a u dzieci białko mleka krowiego i kurzego. Na szczęście dzieci wyrastają z alergii na mleko. W pierwszym roku życia około 20 proc., do 8 roku życia 40 proc., a do 16 roku życia prawie 80 proc. dzieci wyrasta z alergii na mleko.

RMF MAXXX