Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny nr 1 w Lublinie ograniczył planowe przyjęcia pacjentów z powodu absencji personelu pielęgniarskiego. Ponad 150 pielęgniarek i położnych spośród 600 tam zatrudnionych przebywało w środę na zwolnieniach lekarskich.

REKLAMA
Zdjęcie ilustracyjne /Karolina Michalik /RMF FM

Na oddziałach, na których najwięcej pielęgniarek przebywa na zwolnieniach, przesuwane są terminy planowych zabiegów. Przyjęcia pacjentów i zabiegi w trybie pilnym odbywają się. Zapewnione jest pełne bezpieczeństwo pacjentów - powiedziała rzeczniczka szpitala Anna Guzowska.

Liczba pielęgniarek przebywających na zwolnieniach lekarskich rośnie w tym szpitalu od poniedziałku, kiedy to na zwolnieniach było około stu pielęgniarek. We wtorek zwolnienia dostarczyło ponad 100 pielęgniarek, w środę już przeszło 150.

W poniedziałek do dyrekcji szpitala trafiło pismo od Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych z żądaniem podwyżek płac. Wysokość żądań płacowych przekracza możliwości finansowe szpitala - powiedziała Guzowska.

Byliśmy w sporze zbiorowym na tle płacowym ze związkiem pielęgniarek. We wrześniu ubiegłego roku podwyżki zostały wynegocjowane. Teraz pojawiły się kolejne żądania - dodała Guzowska.

Przewodnicząca szpitalnej organizacji Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, Anna Matysek, podkreśla, że związek "nie prowadzi na chwilę obecną jakichkolwiek działań i akcji protestacyjnych". Potwierdziła, że związek wystąpił do dyrekcji szpitala z żądaniami dotyczącymi podwyżek płac i poprawy warunków pracy pielęgniarek i położnych.

Matysek zaznaczyła, że szpitala nie poinformował związku o nieobecności pielęgniarek i położnych wynikających ze zwolnień lekarskich. "Z bieżących rozmów z członkami związku wiemy, że specyfika i forma pracy w wielu jednostkach szpitala powoduje przemęczenie i liczne schorzenia. Przykładem są m.in. pojedyncze dyżury w nocy, często połączone z jednoczesną obsługą przez jedną pielęgniarkę oddziału i izby przyjęć" - pisze w oświadczeniu Matysek.

(ag)