Niepokojąco rośnie liczba pacjentów w szpitalach onkologicznych w Polsce. Według specjalistów, z którymi rozmawiał dziennikarz RMF FM, takich chorych jest nawet o około 10-15 procent więcej niż rok temu. Potwierdzają to sygnały, które dostajemy też od Was, między innymi z Krakowa i z Wrocławia.

REKLAMA
Zdjęcie ilustracyjne

Skalę zjawiska obrazują też dane Narodowego Instytutu Onkologii - Państwowego Instytutu Badawczego w Warszawie, do których dotarł nasz dziennikarz.

Liczba świadczeń onkologicznych w 2021, 2022 i 2023 roku

Od początku pandemii każdy rok przynosi o ponad 20 tysięcy więcej świadczeń, czyli porad i zabiegów, z których w poradni tej lecznicy korzystają pacjenci.

W 2021 roku takich świadczeń było ponad 391 tysięcy, w 2022 420 tysięcy, a w 2023 roku 445 tysięcy.

Jakie są tego przyczyny?

Przyczyn jest wiele. Lekarze wymieniają - jako powody - między innymi starzejące się społeczeństwo, przyjazdy pacjentów z małych miejscowości do dużych ośrodków. Do tego, wiele osób wraca do specjalistów właśnie po pandemii.

Coraz więcej osób w Polsce ma czynniki ryzyka, bo pali papierosy (według danych PAN - prawie 30 proc. dorosłej populacji choruje na nikotynizm) i ma otyłość (ponad 8 milionów Polaków ma wskaźnik BMI powyżej 30).

Jest długa lista nowotworów, których ryzyko drastycznie zwiększa się wraz z otyłością: od nowotworów ginekologicznych, przez raka jelita grubego po nowotwory głowy i szyi - zwraca uwagę doktor Janusz Meder z Polskiej Unii Onkologii. To spłacanie długu zdrowotnego, w czasie pandemii wzrosła liczba czynników ryzyka, niestety, wiele osób zgłasza się w późniejszych, trudniejszych stadiach - dodaje inny onkolog. Za każdym razem, gdy tu jesteśmy, jest wielu pacjentów, dużo osób - podkreślają pacjenci w rozmowie z reporterem RMF FM.

Lekarze do pacjentów: Nie zwlekajcie

Lekarze na razie radzą, żeby zgłaszać się zawsze, gdy mamy niepokojące objawy, które utrzymują się przez kilka tygodni.

Gdy pacjenci nie będą zwlekać, to większe będą szanse, że mimo trudnej sytuacji, szybko dostaną diagnozę i wsparcie. Choć często są kolejki, tak duży jest napływ chorych, trzeba się na to przygotować i robić wszystko, by nie wydłużać procedur - przyznają w rozmowie z naszym dziennikarzem lekarze-onkolodzy.

Co na to Ministerstwo Zdrowia?

Lepiej zorganizujemy pracę szpitali onkologicznych - tak zapowiada w rozmowie z RMF FM minister zdrowia Izabela Leszczyna. W ten sposób odpowiada m.in. na informacje od naszych Słuchaczy o coraz większej liczbie pacjentów w tych lecznicach.

Większa ma być rola koordynatorów onkologicznych, czyli osób, które nie są lekarzami i pomagają pacjentom, na przykład w umawianiu badań. Oni muszą zostać przeszkoleni, wyposażeni w instrumenty, choćby e-rejestracja, której nie mamy. To będziemy proponować: lepsza koordynacja ścieżki pacjenta i informatyzacja, czyli przepływ informacji - podkreśla szefowa resortu zdrowia. Sama funkcja koordynatorów to nie jest nowy pomysł. Takie osoby pracują od kwietnia we wszystkich placówkach, które leczą chorych na raka - zakłada to ustawa o Krajowej Sieci Onkologicznej.

Są szanse, że w połowie roku do onkologa zapiszemy się elektronicznie - tak jak w prywatnych przychodniach, gdy rezerwujemy wizytę SMS-em albo mailem. Mimo napływu pacjentów, resort zdrowia nie planuje zwiększyć wycen, czyli pieniędzy za to, co robią szpitale onkologiczne. Onkologia jest wyceniona przyzwoicie, nie wydaje mi się, że to jest kwestia wyceny procedur - dodaje Izabela Leszczyna.

Resort zdrowia zapowiada łatwiejszy dostęp do darmowych badań w kierunku niektórych nowotworów, z których będzie można korzystać w ramach pakietu badań medycyny pracy.