Ministerstwo zdrowia nie obejmie ustawą o minimalnych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia zatrudnionych w szpitalach salowych czy sanitariuszy. To główny wniosek z listu Konstantego Radziwiłła do prezydenta. Do tej korespondencji jako pierwszy dotarł dziennikarz RMF FM. Andrzej Duda poprosił ministra zdrowia o ponowne zastanowienie się nad ustawą, która zmienia minimalne wynagrodzenia dla pracowników medycznych. Zastrzeżenia prezydenta dotyczyły między innymi tego, że regulacja dotyczy głównie pielęgniarek, położnych czy diagnostów medycznych, a pomija między innymi pracowników administracji czy statystyki medycznej.

REKLAMA
Konstanty Radziwiłł /Grzegorz Michałowski /PAP

Konstanty Radziwiłł pisze w liście, że odniesienia dla zarobków zatrudnionych w szpitalach pracowników administracji powinno być wynagrodzenie osób wykonujących podobne obowiązki w szkołach, urzędach czy prywatnych firmach. Minister zdrowia podkreśla, że ustawa dotyczy konkretnej grupy, do której należą pracownicy, którzy mają fachowe kwalifikacje w określonej dziedzinie medycyny i wykonują zawody medyczne. W odróżnieniu od personelu medycznego, do którego należą sanitariusze.

Konstanty Radziwiłł dodaje jednocześnie, że dyrektorzy szpitali dając podwyżkę tym pierwszym, powinni zweryfikować poziom wynagrodzeń pozostałych pracowników. A to otwiera drogę do kolejnego - ale już niegwarantowanego ustawą - zwiększenia wynagrodzenia.

TREŚĆ LISTU KONSTANTEGO RADZIWIŁŁA DO ANDRZEJA DUDY:

W odpowiedzi na pismo z dnia 19 lipca dotyczące kompleksowego ujęcia kwestii wynagradzania pracowników związanych z systemem ochrony zdrowia w Polsce z uwzględnieniem wynagrodzeń pracowników niemedycznych chciałbym przede wszystkim podziękować Panu Prezydentowi za podpisanie Ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego pracowników wykonujących zawody medyczne zatrudnionych w podmiotach leczniczych, a także przekazać szczegółowe wyjaśnienia.

Wynagrodzenia pracowników służby zdrowia od lat pozostają jednym z wiodących tematów w dyskusji publicznej. Od chwili powołania obecnego rządu, zmiany w tym obszarze są jednym z priorytetów Ministerstwa Zdrowia.

Ustawowe uregulowanie poziomu najniższego wynagrodzenia zasadniczego pracowników, którzy nie wykonują zawodów medycznych jest szczególnie wrażliwym zagadnieniem. Kwestia ta była przedmiotem dyskusji w trakcie prac nad ustawą z dnia 8 czerwca 2017 roku o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego pracowników wykonujących zawody medyczne zatrudnionych w podmiotach leczniczych. Dyskusja ta poparta była szeroką analizą przeprowadzoną przez stronę rządową. Wyniki tej analizy przyczyniły się do podjęcia decyzji o ograniczeniu uregulowania płac minimalnych pracowników podmiotów leczniczych tylko do pracowników medycznych. Podstawowym źródłem takiej decyzji jest konstytucyjna zasada równości wobec prawa. Zgodnie z art. 32 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej wszyscy są wobec prawa równi i wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne. Dlatego też rozwiązanie rozszerzające zakres podmiotowy ustawy na grupę pracowników niemedycznych mogłoby być postrzegane jako niekonstytucyjne.

Zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 10 stycznia 2005 roku (sygn. Akt K 31/03), różnicowanie sytuacji podmiotów podobnych jest dopuszczalne, jeżeli zostały dochowane trzy wymogi:

1) wprowadzone przez ustawodawcę kryteria różnicowania muszą być racjonalnie uzasadnione i muszą mieć związek z celem i treścią przepisów, w których zawarta jest dana norma;

2) waga interesu, któremu ma służyć różnicowanie podmiotów podobnych, musi pozostawać w odpowiedniej proporcji do wagi interesów, które zostaną naruszone w wyniku różnego traktowania podmiotów podobnych;

3) różnicowanie podmiotów podobnych musi znajdować podstawę w wartościach, zasadach lub normach konstytucyjnych.

W mojej ocenie powyższe wymogi nie zostałyby spełnione w przypadku wyróżnienia osób zatrudnionych w podmiotach leczniczych w stosunku do osób zatrudnionych w innych podmiotach. Jeśli wprowadzanie szczególnych regulacji dotyczących ustalenia najniższego wynagrodzenia zasadniczego jest możliwe, to tylko w odniesieniu do wyodrębnionej grupy pracowników posiadających wspólną cechę relewantną.

Tymczasem charakter pracy osób, które nie udzielają świadczeń zdrowotnych i są zatrudnione w podmiotach leczniczych wyłącznie w ramach obsługi tych podmiotów, jak na przykład kadra administracji (księgowa, informatyk, sekretarka i inni), czy też pracownicy gospodarczy (portier, szatniarz, sprzątaczka i inni), nie różni się w istotny sposób od charakteru pracy osób wykonujących analogiczne funkcje w innych podmiotach (np. w szkole, urzędzie czy w prywatnej firmie). Tylko zatem dla pracowników wykonujących zawody medyczne możliwe było określenie wyraźnej, niebudzącej wątpliwości cechy wyróżniającej tę grupę spośród ogółu zatrudnionych w gospodarce.

Podobne zastrzeżenia, co do możliwości obejmowania ustawą pracowników niemedycznych, zgłaszało także między innymi Rządowe Centrum Legislacji.Nie oznacza to jednak, że zupełnie pominięto kwestię wynagrodzeń dla tej grupy pracowników. Zgodnie z artykułem 5 ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia (…), w porozumieniu zawartym z pracownikami (albo w zarządzeniu kierownika lub podmiotu tworzącego) powinny być określone również zasady podwyższania wynagrodzeń osób zatrudnionych w podmiocie leczniczym, choć niewykonujących zawodu medycznego. Przepis ten stanowi istotne wzmocnienie normy prawnej wynikającej z artykułu 78 Kodeksu Pracy, który zobowiązujące pracodawcę do kształtowania wynagrodzenia pracowników z uwzględnieniem wskazanych w tym przepisie kryteriów. Podwyższając wynagrodzenia zasadnicze pracowników medycznych, kierownik podmiotu leczniczego powinien zatem zweryfikować również poziom wynagrodzeń pozostałych pracowników podmiotu leczniczego – tak aby ich wynagrodzenie odpowiadało w szczególności rodzajowi wykonywanej pracy i kwalifikacjom wymaganym przy jej wykonywaniu, a także uwzględniało ilość i jakość świadczonej pracy.

Regulacja w zaproponowanym brzmieniu ma służyć zapobieganiu dysproporcjom płacowym w obrębie podmiotu leczniczego oraz zabezpieczeniu praw pracowników, tak medycznych, jak i niemedycznych. Kwestia wynagrodzeń dla pracowników całego sektora jest kluczową determinantą dobrej jakości i dostępności świadczeń medycznych, dlatego stale poszukujemy nowych rozwiązań w tym obszarze. W podejmowanych działaniach musimy kierować się szeroko pojętym interesem społecznym, a także uwzględniać uwarunkowania prawno-instytucjonalne. Jestem przekonany, że Pan Prezydent podziela mój pogląd, że całościowe uregulowanie wynagrodzeń pracowników służby zdrowia, jak również, przede wszystkim, prawa obywateli do dobrej jakości opieki zdrowotnej, będzie możliwe jedynie, gdy nakłady na publiczny system ochrony zdrowia znacząco wzrosną. Mam nadzieję, że przekazane wyjaśnienia okażą się wyczerpujące.

(ag)