Posłowie-lekarze, którzy poparli dalszą pracę nad ustawą znosząca obowiązek szczepień, mogą mieć kłopoty dyscyplinarne. Okręgowa Izba Lekarska w Warszawie złożyła właśnie wniosek w tej sprawie do rzecznika dyscyplinarnego.
Chodzi o pięcioro posłów Prawa i Sprawiedliwości - Alicję Kaczorowską, Grzegorza Raczaka, Tomasza Latosa, Krzysztofa Ostrowskiego i Andrzeja Sośnierza.
Uzasadniając swój wniosek Izba Lekarska powołuje się na zapisy ustawy o zawodzie lekarza oraz na kodeks etyczny i zapisy, które mówią, że lekarz w swoim działaniu musi postępować zgodnie z aktualną wiedzą medyczną, oraz że lekarz nie może propagować postaw antyzdrowotnych.
W przestrzeni publicznej te osoby dały jasny sygnał, że być może nie mają aktualnej wiedzy medycznej, albo że wspierają projekt niezgodny z aktualną wiedzą medyczną. Nie fakt głosowania, ale postawa tych osób jako lekarzy nam nie odpowiada - mówi dr Łukasz Jankowski, prezes Warszawskiej Okręgowej Rady Lekarskiej.
Duża część uzasadnienia to obszerne wystąpienie posła Krzysztofa Ostrowskiego, który z trybuny mówił m.in o groźnej rtęci w szczepionkach. 25 mikrogramów rtęci. To jest 84 razy więcej od dawki uważanej za bezpieczną dla dorosłego - mówił poseł.
Zdaniem warszawskiej Izby Lekarskiej poseł Ostrowski przekazał informację, która nie ma podstaw naukowych i podważył w ten sposób zaufanie do zawodu lekarza.
Nigdy nie powinien w ten sposób straszyć pacjentów. To podważa jego wiedzę medyczną - mówi dr Łukasz Jankowski, który podpisał się pod wnioskiem dyscyplinarnym.
Ta wypowiedz to wypowiedź szkodliwa. Wprowadza niepewność nawet wśród osób, które są przekonane o korzyściach płynących ze szczepień ochronnych. (...) Ja sam mam dwójkę dzieci szczepię je, nie tylko szczepionki obowiązkowe, ale też zalecane, ale taka wypowiedź posła, że prawdopodobnie mogło dojść do zrobienia krzywdy mojemu dziecku w trakcie szczepienia wywołuje we mnie niepewność. Lekarz nigdy nie powinien takich niesprawdzonych, niezgodnych z wiedzą medyczną słów używać. Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych mówi o tym, że te słowa posła są niezgodne z wiedzą i ze stanem faktycznym - mówi Jankowski.
Pozostali lekarze-posłowie zignorowali apel Naczelnej Rady Lekarskiej, by odrzucić, jak napisano szkodliwy projekt, który stwarza zagrożenie dla interesu publicznego. Nie interesuje nas interes polityczny i polityczna kalkulacja, a zdrowy rozsądek i wiedza medyczna - mówi dr Jankowski.
Warszawska izba nie wnioskuje o konkretną karę. To może być upomnienie, a nawet usunięcie z zawodu.
(ag)