Mieszko Morawiec z Małopolski ma 5 lat i potrzebuje waszej pomocy. Chłopiec cierpi na wolnoprzepływową nieresekcyjną malformację naczyniową oczodołu lewego. To bardzo rzadkie i bardzo groźne schorzenie, które może doprowadzić dziecko do utraty wzroku. Rodzina zbiera środki na operację, którą mogą przeprowadzić specjaliści z Niemiec. Czasu jest jednak mało.

Wyznaczony termin rozpoczęcia leczenia to 15 kwietnia 2025 roku.
Jak przyznają rodzice Mieszka, znalezienie lekarzy, którzy podejmą się operacji, było bardzo trudne. Malformacja jest schowana za gałką oczną dziecka, u którego podczas płaczu pojawia się wytrzeszcz jednego oka i opuchlizna.
Jeśli Mieszko się śmieje, płacze, oko się powiększa i uwypukla - mówi mama dziecka. Choroba nieleczona może doprowadzić do ucisku nerwu i utraty wzroku. Naczynie może też pęknąć, co doprowadzi do wylewu w głowie - dodaje.
Chociaż schorzenie jest bardzo niebezpieczne i może doprowadzić do utraty wzroku, przez długi czas Mieszko nie był właściwie diagnozowany. Ukryta wada, niewidoczna gołym okiem, została zauważona dopiero w 2024 roku podczas rezonansu.
Naczynia u Mieszka są nieprawidłowe, rozszerzone, o nieregularnym kształcie. Ich nieprawidłowe struktury mogą ulec uszkodzeniu, powodując obfite nieraz krwawienia. Nieleczone mogą doprowadzić do martwicy narządów i ich niewydolności. Wówczas trzeba będzie je usunąć. To wada wrodzona, nigdy nie znika i rozrasta się wraz z rozwojem dziecka.
Leczenie w Polsce nie gwarantuje usunięcia schorzenia.
Po wielu próbach i wizytach u specjalistów w końcu się udało. Niemiecka klinika w Halle wyraziła gotowość do podjęcia się operacji. Zabieg jednak kosztuje. Potrzebujemy pomocy - przyznaje zrozpaczona mama 5-latka.
Informacje dotyczące zbiórki funduszy na operację 5-letniego Mieszka Morawca znajdziecie na Siepomaga.pl.
Czasu zostało bardzo niewiele, liczy się każda wpłata. Prosimy o pomoc.