"Walczymy o dostęp do terapii, z której korzystają już chorzy w dziewiętnastu innych krajach" - przekonują w petycji do Ministerstwa Zdrowia pacjenci zmagający się z nowotworem jelita grubego. Swoje pismo złożą dzisiaj w resorcie. Proszą w nim o refundację tzw. trzeciej i czwartej linii leczenia. Skorzystałyby z niej osoby, którym przestała pomagać tzw. druga linia. Miesięczna terapia kosztuje kilkanaście tysięcy złotych. Apel pacjentów poparli lekarze.

REKLAMA
Zdj. ilustracyjne /Archiwum RMF FM

Na trzecią linię leczenia czekają pacjenci, którzy są w dobrej kondycji, którzy często pracują, i teraz nagle zostają pozbawieni, słyszymy "Dziękujemy państwu, nie mamy nic do zaoferowania" - przekonuje Błażej Rawicki, jeden z autorów petycji z Fundacji EuropaColon Polska. Zdecydowana większość chorych to ludzie, którzy byli leczeni rok lub dwa, wiedza, że mają zaawansowaną chorobę, mają nadzieję, że będą leczeni dalej. Dla tych chorych nieakceptowalna jest informacja, że zostają pozbawieni możliwości dalszego leczenia. Te leki mają udowodniony wpływ na przeżycie. To oznacza, że nie tylko łagodzą objawy, ale przedłużają życie - podkreśla w rozmowie z dziennikarzem RMF FM doktor Barbara Radecka z Opolskiego Centrum Onkologii.

W Polsce rocznie o tym, że chorują na nowotwór jelita grubego, dowiaduje się ponad 17 tysięcy pacjentów.

Podmioty odpowiedzialne za preparaty, o które walczą pacjenci, złożyły wnioski w sprawie ich refundacji. Proces refundacyjny jest w toku. Będziemy sprawdzać, jakie będą jego efekty.