Lekarze rezydenci po poniedziałkowym braku porozumienia w rozmowach z Ministrem Zdrowia dalej kontynuują protest głodowy. Młodzi lekarze protestują w holu Samodzielnego Publicznego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Warszawie.

REKLAMA
Lekarze-rezydenci podczas posiedzenia Sejmowej Komisji Zdrowia /Tomasz Gzell /PAP

Jesteśmy coraz bardziej fizycznie zmęczeni, ale jesteśmy zdeterminowani, żeby walczyć do końca za to co jest słuszne- mówią rezydenci, którzy protestują w szpitalu w Warszawie. Minister Zdrowia zaapelował też o zmianę formy protestu: Pan minister również głodował w latach 80, nasze postulaty są zbieżne z tym co on sam uważa, co sam przyznaje. My nie mamy więcej czasu, Polacy nie mają więcej czasu - odpowiadają rezydenci.

Młodych lekarzy popierają też pacjenci: Za mało zarabiają, a przecież jest to ciężka i odpowiedzialna praca. Powinni protestować, powinien im ktoś pomóc - mówią pacjenci.

Prawie cztery godziny rozmów rezydentów z ministrem Radziwiłłem nie przyniosły porozumienia. Mediacje uważamy za zakończone; nie osiągnięto porozumienia. Ta forma rozmowy z ministrem wyczerpała się, czekamy na rozmowy z panią premier - powiedział wiceprzewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL Łukasz Jankowski. Zaznaczył, że rezydenci zwrócili się także do ministra o umożliwienie spotkania z szefową rządu.

Czego domagają się lekarze-rezydenci?

Lekarze prowadzą protest w hallu głównym Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Warszawie. Tego dnia odbyło się też posiedzenie sejmowej komisji zdrowia, na którym minister Radziwiłł przedstawił m.in. działania resortu, mające poprawić sytuację finansową młodych lekarzy.

Protestujący lekarze domagają się m.in. wzrostu finansowania ochrony zdrowia do poziomu 6,8 proc. PKB w trzy lata, z drogą dojścia do 9 proc. przez najbliższe dziesięć lat. Kolejnymi postulatami są: zmniejszenie biurokracji, skrócenie kolejek, zwiększenie liczby pracowników medycznych, poprawa warunków pracy i podwyższenia wynagrodzeń. Lekarzy wspierają przedstawiciele innych zawodów zrzeszonych w Porozumieniu Zawodów Medycznych, m.in. fizjoterapeuci, psychologowie i ratownicy. Dotychczasowe rozmowy z przedstawicielami rządu nie przyniosły żadnych rezultatów.

Co na to rząd?

Konstanty Radziwiłł tłumaczy, że rząd jest jak najbardziej za wzrostem nakładów na ochroną zdrowia. Najlepszym tego dowodem jest to, że prawdopodobnie rok 2017 będzie rekordowym, jeśli chodzi o nakłady. Jeszcze się nie zakończył, ale na dzisiaj można już z dużym prawdopodobieństwem powiedzieć, że nakłady w tym roku wzrosną o ponad 8 mld zł. To bezprecedensowa sytuacja - powiedział. Podkreślił też, że rząd na ochronę zdrowia w tym roku przeznaczy najprawdopodobniej 4,7 proc. PKB. Wyraził również nadzieję, że w tym roku uda się ograniczyć najbardziej długie kolejki.

W poniedziałek na konferencji do protestu rezydentów odniosła się premier Beata Szydło. Oceniła, że dialog z rezydentami zakończy się powodzeniem i sukcesem, a zmiany, które są zaproponowane przez ministra Radziwiłła, w znaczny sposób poprawią funkcjonowanie służby zdrowia oraz sytuację rezydentów.

(ag)