"Warto być aktywnym" - tak przekonuje w rozmowie z RMF FM 89-letni Piotr Dudek, pseudonim "Małolat". Ten wyjątkowy senior wchodził na wodę z deską windsurfingową co najmniej raz przez trzy miesiące z rzędu i w ten sposób pobił rekord Guinnessa jako najstarszy windsurfer na świecie. Poprzedni rekordzista, pochodzący z Anglii, był o trzy lata młodszy.
Piotr Dudek urodził się w 1934 roku w Łęcznej. Od najmłodszych lat związany był z morzem. Pływał między innymi na statku Polskich Linii Oceanicznych.
Rano wstaję i codziennie 15 minut poświęcam na gimnastykę, na rozciągnięcie, potem zajmuję się jakąś praca ciekawą, czyli swoim hobby. Dobrze jest jeszcze pochodzić, "polatać" po schodach, dobrze pracują wtedy mięśnie nóg. Zdarza mi się rezygnować z windy - przyznaje w rozmowie z reporterem RMF FM Piotr Dudek.
Zawsze na koniec dnia planuję spacer. Minimalna to odległość to dwa kilometry - dodaje.
Jak mówił, zaczął pływać na desce windsurfingowej mając pięćdziesiąt lat. Pływam już czterdzieści lat. Nie zmuszam się. Zimą kąpię się w morzu, morsuję. Latem pływam na desce. Warto zdawać sobie sprawę, że pracujemy na swoje zdrowie. Czasami niektórzy pytają mnie, jak się zmobilizować. Odpowiadam, że podstawa to poranna gimnastyka i swoje hobby. Każdy z nas lubi coś robić. Róbmy to - zachęca Piotr Dudek, pseudonim "Małolat".
Deska daje to, że rozciągają się wszystkie mięśnie. Ten sport wymaga dużej sprawności fizycznej. Mówi się, że to sport dla młodych, dlatego ja pływam - podkreśla pan Piotr Dudek.
W telefonie sprawdzam, ile kroków dziennie pokonuję. To zwykle kilka tysięcy kroków - zaznacza w rozmowie z naszym dziennikarzem.