Coraz więcej rodziców odmawia obowiązkowych szczepień swoich dzieci. Tylko w pierwszej połowie tego roku takich odmów w Polsce były ponad 43 tysiące. To o prawie trzy tysiące więcej niż w całym roku ubiegłym - wynika z najnowszych danych Głównego Inspektoratu Sanitarnego.

Rodzice rezygnują najczęściej ze szczepień przeciwko odrze, śwince i różyczce. Lekarze alarmują, że tylko jeden na dwudziestu pięciu Polaków korzysta z zalecanej szczepionki przeciwko grypie. Przez to - jak podkreśla pulmonolog profesor Adam Antczak, ekspert Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy - jesteśmy bardziej narażeni na powikłania takie jak na przykład zapalenie płuc

Szczepienie przeciw grypie ma na celu nie tylko ochronę przed samą chorobą, ale przede wszystkim przed powikłaniami. Jeżeli zaszczepimy się, możemy mieć stuprocentową pewność, że tych powikłań nie będzie - przekonuje profesor Antczak. 

Dane Głównego Inspektoratu pokazują, że najrzadziej przeciwko grypie szczepione są dzieci. To właśnie małych pacjentów, którzy nie mają jeszcze czterech lat, dotyczy co trzecie zachorowanie.

Lekarze podkreślają, że do grup ryzyka należą niemowlęta i dzieci do drugiego roku życia, osoby, które skończyły 60 lat, osoby z przewlekłą obturacyjną chorobą płuc i astmą, pacjenci z chorobami układu krążenia, chorujący na cukrzycę, kobiety ciężarne i planujące ciążę oraz osoby z chorobami nerek i dializowane.

Obecnie tygodniowo do lekarzy w całej Polsce z objawami grypy lub chorób grypopodobnych zgłasza się około 105 tysięcy osób. Specjaliści przewidują, że szczyt zachorowań nadejdzie w styczniu. 

Opracowanie: