Rosyjski oligarcha i były właściciel londyńskiego klubu piłkarskiego Chelsea, Roman Abramowicz, znowu w tarapatach. Nie płacił podatku VAT i to na olbrzymią skalę. Fakty te ustaliło wspólne dochodzenie brytyjskiego dziennika "The Guardian" i BBC.
Zaraz po wybuchu wojny w Ukrainie Roman Abramowicz został obciążony sankcjami. Jest jednym z najbardziej znanych i zamożnych rosyjskich oligarchów. Utrzymuje bliskie powiązania z prezydentem Władimirem Putinem.
Abramowicz nie tylko zmuszony został do sprzedaży londyńskiej Chelsea. Do dziś nie może wjechać na Wyspy, ponieważ brytyjskie władze odmawiają mu wydania wizy.
Przez cały ten czas nie przestawał być jednak na celowniku dziennikarzy. Jak ustaliło dochodzenie kilku zespołów śledczych, oszukiwał na płaceniu podatku VAT. Był właścicielem sześciu luksusowych jachtów - w tym 162-metrowego Eclipse, z basenem, lądowiskiem dla helikoptera, mini łodzią podwodną i własnym systemem obrony przeciwlotniczej.
Korzystając z nielegalnego systemu unikania podatków Abramowicz, zakładając firmy słupy i sieć trustów, wynajmował jachty samemu sobie, zatajając przed fiskusem fakt, że jest ich właścicielem.
Abramowicz mógł na tym zyskać nawet kilkadziesiąt milionów funtów. Może dla niego jest to kroplą w morzu fortuny, ale dla brytyjskiego fiskusa nią nie jest.
Dziennikarze dotarli do dokumentów, w których znajdowały się nazwy firm i sumy, za które oligarcha wynajmował jachty. Największy z nich ubezpieczony był na kwotę 330 milionów funtów. W grę wchodziły zatem olbrzymie pieniądze. Jak donoszą brytyjskie media, samo zatankowanie takiej jednostki wypaliłoby dziurę w kieszeni niejednego milionera - kosztowało bowiem ponad milion funtów.
Różnica w statusie podatkowym między byciem właścicielem a wynajmującym zwalniała Rosjanina z odpowiedzialności VAT-owskiej. W odpowiedzi na ustalenia dochodzenia rzecznik oligarchy oświadczył, że jego pracodawca postępował zgodnie z sugestiami doradców i nie czuje się winny stawianym mu zarzutom.
Jednym z koronnych dowodów w przeprowadzonym dochodzeniu była fotografia samego Abramowicza na pokładzie jachtu w chwili, gdy powinien był on być wynajęty obcemu podmiotowi. Rosyjski oligarcha przygotował się właśnie do zorganizowanego na jego pokładzie urodzinowego przyjęcia.
Luksusowe jednostki były inwestycją i namacalnym dowodem jego statusu. Poza tym Abramowicz lubił przyjmować na pokładach gości - między innymi australijskiego potentata medialnego Ruperta Murdocha czy słynnych piłkarzy klubu Chelsea, którego był właścicielem.
Według doniesień na pokładzie jednego z jachtów odbył się nawet prywatny koncert amerykańskiej grupy Red Hot Chilli Peppers, która za godzinę pracy zainkasowała okrągły milion. Warto dodać, że ustalenia dochodzenia odnoszą się do lat 2002-2012, a więc do okresu grubo przed wybuchem wojny w Ukrainie.
Dziś Abramowicz nie jest już właścicielem tak olbrzymiej floty, ale podatkowe przestępstwa popełnione nie ulegają przedawnieniu.
Abramowicz ma 58 lat. Posiada rosyjskie i izraelskie obywatelstwo. Swoją fortunę zgromadził w okresie pierestrojki, skupując za bezcen akcje w państwowych rosyjskich koncernach, które przechodziły prywatyzację. Mieszka obecnie w Turcji, która jest poza jurysdykcją trybunału Unii Europejskiej.