​"Prosimy, żeby nie odbierać nam terapii, które ratują życie" - apelują w piśmie do kancelarii premiera i ministerstwa zdrowia chorzy na Wirusowe Zapalenie Wątroby. W ten sposób protestują przeciwko najnowszemu zarządzeniu prezesa NFZ. Wprowadza ono centralny przetarg, w którym wyłoniona będzie tylko jedna terapia. Teraz - dzięki refundacji - pacjenci mają dostęp aż do czterech.

REKLAMA

Problem dotyczy kilkunastu tysięcy chorych, którzy czekają na terapię. Boimy się, że najtańszy lek, który zostanie wybrany w przetargu, pomoże tylko niewielkiej części chorych - mówi Magdalena Kożuchowska, chora na WZW z Fundacji "Gwiazda Nadziei". To jest tak, jakbyśmy wszystkim kupowali jeden rozmiar kapelusza. Na niektórych ten kapelusz będzie pasował, ale tylko na niektórych. Tylko niektóre głowy będą chronione, tylko niektórzy się z tego wirusa wyleczą. A ci, którzy nie wyleczą się, poza tym że będą chorzy, będą też nieświadomie zakażać innych - ostrzegają pacjenci.

Chorzy: "To zarządzenie jest groźne dla pacjentów"

Jak czytamy w piśmie pacjentów z Koalicji Hepatologicznej, "od 2015 roku decyzją ministra zdrowia w Polsce został wprowadzony program bezinterferonowego leczenia przewlekłego WZW C". Program ten całkowicie odwrócił przebieg WZW C wśród polskich pacjentów i przywrócił wiarę i nadzieję na wyleczenie. Wprowadzenie tego programu umożliwiło wielu pacjentom powrót do normalnego życia, do pracy. Wpłynęło to na zmniejszenie stygmatyzacji pacjentów gdyż odtąd choroba ta postrzegana jest za chorobę wyleczalną - piszą pacjenci.

Program był skonstruowany w taki sposób, że pozwalał na leczenie pacjentów zgodne z wytycznymi polskich i międzynarodowych towarzystw naukowych, w tym zaleceniami Polskiej Grupy Ekspertów HCV (PGE-HCV). Warto nadmienić, że rekomendacje te są propagowane przez Polskie Towarzystwo Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych oraz Polskie Towarzystwo Hepatologiczne. Pacjenci dobrze oceniają dotychczasowe funkcjonowanie programu lekowego "Bezinterferonowe Leczenie WZW C". Uważają, że spełniał swój cel, pozwala im otrzymywać leki wybrane dla nich przez lekarza, uwzględniając stan zdrowia, inne schorzenia i wszelkie inne medycznie istotne kwestie. Każdy z leków stosowanych w ramach programu leczenia HCV jest inny, każdy z nich jest odpowiedni dla innej grupy pacjentów - dodają.

Pacjenci ostrzegają, że centralny zakup dla wszystkich pacjentów uniemożliwi w praktyce leczenie niektórych chorych. Pacjenci z przewlekłym WZW C są grupą niejednorodną. Każdy z nich jest w innym stanie klinicznym, przyjmuje inne leki, ma inne choroby. Dla każdego z nich potrzebne jest leczenie dobrane do konkretnych potrzeb. Po drugie, wprowadzenie Zarządzenia w kształcie, który został opublikowany, nie tylko zmniejsza skuteczność programu lekowego, ale również narusza prawa pacjentów. Pacjenci mają prawo do świadczeń zdrowotnych odpowiadających wymaganiom aktualnej wiedzy medycznej. To lekarz, znajdujący się w systemie ochrony zdrowa najbliżej pacjenta i znający najlepiej jego stan kliniczny powinien decydować o lekach podawanych pacjentowi. Szczególnie, jeżeli leki dostępne są w ramach programu lekowego. Jeśli lekarz uzna, że aktualna wiedza medyczna wymaga tego aby u pacjenta zastosować dany lek, to to organy odpowiedzialne za ochronę zdrowia w Polsce, w tym minister zdrowia oraz prezes Narodowego Funduszu Zdrowia, powinny zrobić wszystko aby zapewnić lekarzowi możliwość leczenia pacjenta najlepiej dobraną terapią. Nie można traktować zarówno lekarzy jak i pacjentów w tak przedmiotowy sposób - czytamy w oświadczeniu pacjentów z Fundacji Gwiazda Nadziei.

"To może skończyć się nawet śmiercią"

Narodowy Fundusz Zdrowia postanowił, że zrobi oszczędność i nie będzie refundował wszystkich leków, tylko zrobi przetarg. Ma zwyciężyć ten, kto da najniższą cenę. I będziemy kupowali lekarstwo najtańsze. Przecież lekarstwo musi być dopasowane do pacjenta: do jego stanu zdrowia, leków, które bierze, genów, współistniejących chorób. Są przecież osoby z ciężką niewydolnością nerek czy chorzy po transplantacji. Możemy brać leki, które nie oddziałują negatywnie z tym, co już bierzemy. Wirus C ma kilka swoich odmian. Jeśli wszystkim tym ludziom damy jedną, jedynie słuszną terapię, to może się skończyć nawet śmiercią. Mieliśmy koleżankę zakażoną WZW, leczoną niewłaściwym lekiem, i to skończyło się tragicznie. Ta niewłaściwa terapia w skrajnych przypadkach może zaprowadzić na tamten świat - dodaje w rozmowie z RMF FM Magdalena Kożuchowska.

Apel chorych poparł krajowy konsultant w dziedzinie hepatologii.

NFZ: "Są zmiany w zarządzeniu. Chcemy poprawić dostępność pacjentów do leczenia"

Jak dowiedział się dziennikarz RMF FM Michał Dobrołowicz w Narodowym Funduszu Zdrowia, zmiany wprowadzone zarządzeniem prezesa NFZ mają na celu poprawienie dostępności do leczenia pacjentów w ramach programu lekowego "Leczenie przewlekłego wirusowego zapalenia wątroby typu C terapią bezinterferonową". Liczymy, że przyniosą efekt w postaci skrócenia kolejek oczekujących na leczenie - czytamy w e-mailu, jaki nasz reporter otrzymał od Sylwii Wądrzyk-Bularz, pełniącej obowiązki rzecznika NFZ.

W sytuacji, gdy u danego pacjenta konieczne będzie zastosowanie innego leku niż zakupiony w przetargu centralnym (na przykład ze względu na choroby współistniejące lub przyjmowane dodatkowo leki), zarządzenie daje możliwość zakupienia przez szpital innego, odpowiedniego dla tego chorego, leku. Zachowana jest zatem autonomia lekarza decydującego o zastosowaniu takiego, a nie innego leku u konkretnego pacjenta - zapewnia Narodowy Fundusz Zdrowia. Według NFZ, jest to zgodne z wytycznymi w tym zakresie europejskich i krajowych ekspertów w zakresie leczenia HCV.

NFZ podkreśla, że dla grupy pacjentów zakażonych genotypem 1a, 2- 6 oraz 1b ze zdekompensowaną marskością wątroby, sposób zakupu, stosowania i refundacji leków pozostaje bez zmian. A leczenie pacjentów rozpoczęte przed dnia 1 października 2017 będzie kontynuowane wcześniej stosowanymi lekami.

NFZ zaznacza w odpowiedzi, że Narodowy Fundusz Zdrowia znacznie zwiększył poziom finansowania leczenia przewlekłego wirusowego zapalenia wątroby typu C. Kwota przeznaczona na ten cel w 2016 roku wyniosła 438 506 055 zł, co oznacza, że na ten program lekowy Fundusz wydatkuje najwyższą kwotę ze wszystkich programów.


(łł)