Polska notuje rekordowe wyniki eksportu - mówi w Radiu RMF24 prof. Iwona Szczepaniak z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej Polskiego Instytutu Badawczego. Jak mówi, największymi polskimi "hitami" jest drób, pieczywo i słodycze.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Drób, pieczywo, ciastka - tym Polska podbija Europę

W pierwszym półroczu 2022 r. wartość eksportu towarów rolno-spożywczych przekroczyła 100 mld zł, co stanowi wzrost o 23,6 proc. rdr - poinformował Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa w Dniu Polskiej Żywności, który jest związany z wprowadzeniem oznaczenia "Produkt Polski".

Jeżeli byśmy wzięli 10 głównych powiedzmy pozycji, które ważą w naszym eksporcie, to na pierwszym miejscu mamy papierosy, jeżeli to zaliczymy w ogóle do przemysłu spożywczego. Jeżeli byśmy to pominęli to na czoło wychodzi mięso drobiowe, którego udział w eksporcie wynosi ponad 7 proc. Dalej są to wyroby przemysłu piekarniczego, ciastkarskiego, inne słodycze i czekoladowe słodycze. Jest to karma dla zwierząt domowych, przetwory spożywcze typu koncentraty spożywcze np. syropy cukrowe. No i wołowina, świeża, schłodzona, która rzeczywiście tutaj cieszy się dużą marką. Ma ona udział około 3 proc. w naszym eksporcie, więc może nie jest to wysoko, ale w ostatnim roku eksport tej wołowiny wzrósł około 14 proc. - mówi prof. Iwona Szczepaniak

Najwięcej produktów eksportujemy do krajów Unii Europejskiej, jest to około 74 proc. Poza tym produkty trafiają do Azji, Japonii, Chin czy nawet Arabii Saudyjskiej.

Oprócz mocno rozwiniętego eksportu, bardzo prężnie działa także import produktów do Polski.

Można powiedzieć, że my importujemy częściowo z powodu chęci urozmaicenia oferty rynkowej (...) Mamy dużą część takiego importu dla eksportu i to jest korzystne zjawisko. Importujemy produkty nie wytwarzane u nas np. owoce południowe, ryby, kakao, kawę, herbatę. Część tych produktów po przetworzeniu w naszym krajowym przemyśle spożywczym jest ponownie eksportowana. I to jest korzystne dla naszych zakładów. Mamy lepsze wykorzystanie zdolności wytwórczych w naszym nowoczesnym, rozwiniętym przemyśle spożywczym, ale też realizujemy wyższą wartość dodaną która zostaje w kraju - mówił.

Nie wszyscy jeszcze przekonali się do tradycyjnych, polskich przetworów takich jak ogórki kiszone, kapusta kiszona czy nawet nasz, polski tradycyjny karp. Prof. Iwona Szczepaniak podkreśla, że te produkty znajdują zapotrzebowanie w krajach, w których duży odsetek stanowi Polonia.