Zapalenie płuc: "Może być gorsze od raka"

Poniedziałek, 12 listopada 2018 (10:00)

12 listopada to Światowy Dzień Zapalenia Płuc. Lekarze ostrzegają: to śmiertelnie niebezpieczna i w Polsce niedoceniana choroba. "Myśli się często, że zapalenie płuc to infekcja, na którą mamy antybiotyk. Tymczasem więcej osób umiera z powodu zapalenia płuc niż na raka płuca" - ostrzega profesor Tadeusz Zielonka z Polskiego Towarzystwa Chorób Płuc.

Wiele osób uważa, że przed zapaleniem płuc ochroni nas niewychodzenie z domu w okresie jesienno-zimowym, że to jest zdrowe. Tymczasem może jest odwrotnie? Aktywność fizyczna i wyjście z domu mogą przyczynić się do tego, że będziemy w lepszym stanie zdrowia. Do tego powinniśmy szczepić się. Często podpowiadam młodym ludziom: jeżeli chcecie zrobić prezent dla swoich rodziców, zafundujcie im szczepionkę przeciwko pneumokokom. Nie powinniśmy traktować zapalenia płuc jako tylko poważniejsze zapalenie oskrzeli - podkreśla profesor Zielonka.

Zapalenie płuc to wywołany poprzez drobnoustroje, czyli najczęściej wirusy i bakterie stan zapalny oskrzelików oraz pęcherzyków płucnych. Najbardziej narażone na tę chorobę są dzieci i osoby starsze. 

Zapalenie płuc jest groźną, często występującą chorobą, dotykającą co roku w Polsce od 0,5 do 1 osoby na 100. Zapalenie płuc może być wywołane przez bakterię jak i wirus. U dzieci w wieku od czterech miesięcy do czterech lat, najczęściej występuje etiologia wirusowa, co oznacza, że leczenie zapalenia płuc antybiotykami nie jest skuteczne. Zapalenie płuc charakteryzuje się gorączką, kaszlem, czasem dusznościami i oczywiście zmianami osłuchowymi w płucach, które są dla lekarza sygnałem, że ma do czynienia właśnie z tą chorobą. Zapalenia płuc najczęściej występuje w sezonie jesienno-zimowym.

Większość dzieci przechodzi w zapalenie płuc ze zwykłego, wydawałoby się niepoważnego, przeziębienia, czy też innych chorób górnych dróg oddechowych, na przykład zapalenia oskrzeli - mówi pediatra Alicja Sapała-Smoczyńska. Nie brak jednak w mojej praktyce również zapaleń płuc, które nie były poprzedzone przeziębieniem. Wtedy często mają one etiologię bakteryjną, a towarzyszy im bardzo wysoka gorączka - dodaje pediatra.

Mimo że w większości przypadków zapalenia płuc udaje się po podaniu odpowiednich leków wyleczyć, to jednak zdarzają się powikłania, a część z nich, jak na przykład niewydolność oddechowa, może okazać się bardzo groźna, szczególnie dla małych dzieci. Hospitalizacja dzieci, które zachorowały na zapalenie płuc, zdarza się, w porównaniu z innymi chorobami, dość często.

Izolowanie chorego i częste mycie rąk to podstawowe zalecenia profilaktyki wielu chorób, szczególnie ważne w sezonie jesienno-zimowym. Nie można jednak polegać jedynie na dbałości o higienę. Niezwykle ważne w profilaktyce zapalenia płuc są szczepienia.

Cieszę się, że dogoniliśmy inne kraje i od stycznia tego roku szczepienie przeciwko pneumokokom znajduje się w kalendarzu szczepień obowiązkowych. To właśnie pneumokoki najczęściej odpowiadają za ciężkie postacie zapalenia płuc wymagające hospitalizacji - stwierdza doktor Sapała-Smoczyńska.

Szczepienia jako ochrona dla płuc

Jak pokazują również polskie badania, szczepienie dzieci przeciwko pneumokokom zmniejsza ilość zachorowań na zapalenia płuc również u dorosłych i osób starszych. Tak działa odporność populacyjna. Nie zapominajmy również o szczepieniu przeciwko grypie. Jednym z częstszych powikłań grypy jest właśnie zapalenie płuc. Szczepienie przeciwko ospie natomiast może zapobiegać zachorowaniu na poospowe zapalenie płuc, które nie jest rzadkim powikłaniem po tej chorobie.

Polacy nie doceniają zapalenia płuca, a jest to jedna z najczęstszych przyczyn zgonów. Często myśli się, że to infekcja i mamy antybiotyki - podkreśla w rozmowie z RMF FM pulmonolog, profesor Tadeusz Zielonka z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Nawet zwykłe przeziębienie może prowadzić do niebezpiecznego zapalenia płuc - dodaje.

Lekarze przypominają, że ryzyko zachorowania na raka płuc zwiększają palenie papierosów i nadmierne picie alkoholu. Czynnikiem ryzyka są też spadki odporności wynikające z leków, które bierzemy czy chorób, które przechodzimy. Największy czynnik ryzyka to gorzej działający system odpornościowy. Znałem wielu pacjentów z przewlekłymi chorobami, którzy mogliby żyć z nimi jeszcze dekady, a zapalenie płuc było w ich przypadku niestety jak zdmuchnięcie świeczki - mówi pulmonolog. Żeby zmniejszyć ryzyko zachorowania należy się szczepić, zwłaszcza przeciwko grypie i pneumokokom. Radzę często moim pacjentom: jeśli chcą państwo zrobić prezent swoim rodzicom, podarujcie im szczepionkę przeciwko pneumokokom. Wiele osób myśli, że zdrowe jest niewychodzenie z domu, bo przeziębimy się. A jest odwrotnie. Aktywność fizyczna i wyjście z domu przyczynia się do tego, że jesteśmy w lepszym stanie zdrowia - dodaje profesor Tadeusz Zielonka z Polskiego Towarzystwa Chorób Płuc. 

Dodatkowym czynnikiem ryzyka jeśli chodzi o zachorowania są palenie papierosów oraz spadki odporności wynikające z leków, jakie przyjmujemy oraz innych chorób. 

Szczyt zachorowań na zapalenie płuc przypadnie na początek roku, czyli okolice stycznia i lutego. 

(ag)

Artykuł pochodzi z kategorii: Płuca

Ewa Kwaśny

Michał Dobrołowicz