Każda ciężarna będzie musiała przejść test na depresję

Piątek, 30 marca 2018 (06:56)

Obowiązkowy test dla każdej kobiety w ciąży w kierunku depresji poporodowej oraz karmienie noworodka przede wszystkim mlekiem kobiecym znajdą się w nowych standardach opieki okołoporodowej - dowiedział się reporter RMF FM. Potwierdzają się tym samym wcześniejsze informacje naszych dziennikarzy. Trwają ostatnie prace nad dokumentem zawierającym nowe standardy. Ministerstwo Zdrowia zaprezentuje go oficjalnie po Świętach Wielkanocnych.

W czasie ciąży kobieta dwa razy wypełni test, który sprawdzi jej samopoczucie. Pierwszy raz - w trzecim miesiącu ciąży, w okolicy dwunastego tygodnia. Potem - cztery miesiące później, w okolicy dwudziestego siódmego tygodnia ciąży. I po raz ostatni już po porodzie. Test będzie składał się z dwudziestu jeden pytań. Większość odpowiedzi "tak" oznaczać będzie zagrożenie depresją poporodową.

Wzrasta liczba kobiet, które mają problemy emocjonalne po porodzie. Będzie zastosowana skala, którą będą prowadzić położne lub lekarze prowadzący ciążę - tłumaczy w rozmowie z RMF FM Leokadia Jędrzejewska, konsultant krajowy w dziedzinie pielęgniarstwa ginekologicznego i położniczego. 

W nowych standardach znajdzie się też łatwiejszy dostęp do mleka z banku mleka kobiecego dla wcześniaków. Dużo uwagi poświęcamy też karmieniu piersią, nowe standardy mają sprawić, że dużo później po porodzie dziecko będzie karmione mlekami modyfikowanymi - dodaje Leokadia Jędrzejewska.

Wśród nowych standardów znajdzie się też zapis, że priorytetem jest karmienie noworodka mlekiem kobiecym. O konieczności podnoszenia standardów opieki okołoporodowej w styczniu w Sejmie mówił nowy minister zdrowia Łukasz Szumowski. 

"Standardy są gotowe"

Już są gotowe, w konsultacjach wewnętrznych w ministerstwie. Tak, jak obiecałem, w pierwszym kwartale - są święta Wielkiej Nocy - w związku z tym zaraz po świętach, wyjdą do wiadomości publicznej - powiedział wczoraj na konferencji prasowej w łomżyńskim szpitalu wojewódzkim Łukasz Szumowski. Jak informuje PAP, pytany, co znajduje się w standardach, minister powiedział, że to "kodeks praw pacjentki, kobiety ciężarnej, kobiety w połogu". Dodał, że powinna je znać i kobieta, i personel medyczny, bo obecnie "nie mamy takich standardów, one są rozproszone".

Standardy mają wskazać, co należy się kobiecie ciężarnej. Czyli, że należy się jej intymność, że należy się jej informacja, w jaki sposób możemy łagodzić ból, czyli, że należy się jej informacja, która położna będzie przy porodzie i ten kontakt z położną przed (porodem) - wymieniał minister zdrowia.

(mpw)

Artykuł pochodzi z kategorii: Dziecko

Michał Dobrołowicz