Zachować włosy przy chemioterapii? To możliwe!

Wtorek, 31 października 2017 (08:27)

Najbardziej widocznym znakiem chorowania na nowotwór są wypadające włosy, które są dużym problemem, zwłaszcza dla kobiet. które w trakcie agresywnego leczenia nowotworu pozbawiane są ważnego atrybutu kobiecości, jakim są włosy. Szpital im. Św. Rodziny w Warszawie postanowił temu zaradzić i wprowadził czepki chłodzące, które redukują całkowitą utratę włosów podczas chemioterapii.

Utrata włosów często dla kobiet oznacza całkowitą rezygnację z życia zawodowego oraz towarzyskiego. Brak kontaktów z innymi ludźmi prowadzi w dłuższym czasie do obniżonego nastroju a przecież pozytywne myślenie jest kluczowym elementem  w zmaganiach z chorobą nowotworową. Zachowane włosy mogą mieć ogromny wpływ na psychikę, mobilizację sił do walki  z chorobą nowotworową a  tym samym na realne wyleczenie. Badania statystyczne pokazują, że aż 8% kobiet odmawia leczenia ze względu na strach przed utratą włosów. Jest to ogromna liczba pacjentek, w których strach przed utratą włosów - odarciem z kobiecości, jest tak duży że nie są w stanie podjąć walki o powrót do zdrowia.

Jak to działa?

Systemem Paxman jest w stanie chłodzić skórę głowy u dwóch pacjentek w tym samym czasie. Płyn chłodzący pompowany z urządzenia do silikonowych czepków jest schładzany do temperatury -4 stopni. Taka temperatura pozwala uzyskać optymalną temperaturę skóry głowy, aby terapia była jak najbardziej skuteczna. Czepek silikonowy musi odpowiednio dobrze przylegać do powierzchni głowy, co zapewnia neoprenowy pokrowiec. Chłodzenie rozpoczynamy 30-45 minut przed rozpoczęciem podania cytostatyków. Czepek jest na głowie pacjenta 30 min, przed rozpoczęciem terapii, w trakcie podania leku jak i od 1,5 do 2 godzin po zakończeniu tzw. wlewu, w zależności od rodzaju nowotworu, jak i jakości włosów. Skuteczność urządzenia jest bardzo wysoka i w niektórych przypadkach sięga aż 90 procent, co oznacza, że jedynie 10 proc. włosów zostaje utracona podczas leczenia.

Zapobieganie wypadaniu włosów przy pomocy czepka chłodzącego jest wielką nadzieją dla pacjentów poddawanych leczeniu chemioterapią. Stanowi ważny element leczenia i pomaga w przetrwaniu tego trudnego okresu. Staramy się z całym personelem medycznym, aby Oddział Onkologii Klinicznej był miejscem pełnym empatii, gdzie pacjent każdego dnia może liczyć na indywidualną troskę wychodzącą naprzeciw jego potrzebom. Czepek chłodzący redukujący wypadanie włosów podczas leczenia cytostatykami jest naszym kolejnym krokiem w niesieniu pomocy i  dbaniu o komfort pacjenta - mówi lek. Med. Monika Dąbrowska, lekarz kierująca oddziałem onkologii klinicznej.

Z czepka może skorzystać każdy pacjent, który rozpoczyna chemioterapię. Chęć rozpoczęcia tego rodzaju terapii można zgłaszać  swojemu lekarzowi prowadzącemu, ale też każdy lekarz specjalista będzie sygnalizował pacjentowi możliwość skorzystania z systemu Paxman. Jeśli będzie duża zainteresowanie pacjentów tym rozwiązaniem postaramy się wyposażyć pozostałe stanowiska do podawania cytostatyków w trybie jednodniowym w czepki redukujące utratę włosów - mówi Dąbrowska. 

Z pojawieniem się choroby, która często jest szokiem dla pacjentów, wiąże się nieraz wiele strat, a utrata włosów (choć  tylko czasowa), jest tym trudniejsza im większą wagę przykłada się do wyglądu. Utracie włosów  towarzyszyć mogą przykre odczucia, jak: żal , smutek, wstyd czy nawet złość. Złość na siebie, na świat czy chorobę. Dlatego też możliwość zachowania swoich włosów, pomimo przyjmowania chemii, może zniwelować nieprzyjemne odczucia i znacznie podnieść jakość życia podczas choroby. W efekcie może mieć  pozytywny wpływ na cały proces leczenia - mówi Anna Kurowicka - psycholog i psychoonkolog,

Szpital Specjalistyczny im. Św. Rodziny  jest drugą placówką medyczną w Warszawie oferującą terapię z wykorzystaniem czepka chłodzącego chroniącego włosy podczas chemioterapii, w całej Polsce jest zaledwie 8 ośrodków dysponujących systemem Paxman. 

(ag)

Artykuł pochodzi z kategorii: Nowotwory