Cukrzyca: Pierwsza niezakaźna epidemia, w dobie Covid-19 jest jeszcze groźniejsza. Eksperci alarmują

Sobota, 14 listopada 2020 (13:26)

Podczas pandemii Covid-19 cukrzyca - podobnie jak inne choroby przewlekłe - jest przez pacjentów zaniedbywana. To zaś - alarmują eksperci - zwiększa zarówno ryzyko ciężkiego przebiegu covid, jak i pojawienia się groźnych powikłań samej cukrzycy. Według szacunków, na cukrzycę - której światowy dzień przypada 14 listopada - cierpią w Polsce ponad 3 miliony ludzi, na całym globie: ponad 460 milionów. WHO już ponad dekadę temu uznała ją za pierwszą niezakaźną epidemię.

Z jednej strony - jak przyznają eksperci - w dobie pandemii koronawirusa chorym trudniej jest uzyskać poradę lekarską dot. niepokojących objawów czy modyfikacji terapii. Z drugiej: aktualna sytuacja wymaga od pacjentów z cukrzycą jeszcze większej mobilizacji w kontrolowaniu choroby - źle kontrolowana cukrzyca zwiększa bowiem ryzyko ciężkiego przebiegu Covid-19.

"Cały czas apelujemy do chorych, aby utrzymywali prawidłowy poziom cukru, ciśnienia tętniczego i cholesterolu. Stres wywołany pandemią, zmiana rytmu życia, a czasem diety, spowodowane kwarantanną, są wskazaniem do częstszych pomiarów cukru. Sytuacja wymaga od pacjentów jeszcze większej mobilizacji: niekontrolowana cukrzyca w przypadku zachorowania na Covid-19 bardzo zaostrza przebieg choroby" - alarmuje prof. Dorota Zozulińska-Ziółkiewicz, prezes Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego, które jest inicjatorem obchodów Światowego Dnia Cukrzycy.

Cukrzyca. Pierwsza niezakaźna epidemia

Cukrzyca jest poważną chorobą, a niekontrolowana może prowadzić do ciężkich powikłań i przedwczesnego zgonu. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) już ponad dekadę temu uznała ją za pierwszą niezakaźną epidemię.

Na całym świecie na cukrzycę chorują 463 miliony ludzi. W Polsce ich liczbę ocenia się na ponad 3 miliony.

"Cukrzyca jest chorobą przez pewien czas niewidoczną"

Największy problem stanowi w przypadku cukrzycy brak w początkowej fazie choroby specyficznych objawów. Dotyczy to szczególnie cukrzycy typu 2, która stanowi większość przypadków.

"Cukrzyca jest chorobą przez pewien czas niewidoczną. Dotyczy ogromnej liczby osób, a zarazem przez długi czas rozwija się bezobjawowo - a nawet gdy już jest rozpoznana, może nie wywoływać istotnych objawów przez kilka lat" - zaznacza prof. Krzysztof Strojek, konsultant krajowy w dziedzinie diabetologii.

Dlatego, jak podkreślają eksperci, tak istotne jest, by po 45. roku życia każdy, u kogo występują czynniki ryzyka rozwoju cukrzycy - nadwaga, siedzący tryb życia, nadciśnienie tętnicze lub przypadki tej choroby w rodzinie - raz w roku oznaczał sobie stężenie cukru we krwi.

Czym grożą wahania poziomu glukozy we krwi

Gdy brak jest kontroli poziomu cukru we krwi - czyli tzw. glikemii, to długo utrzymujące się zbyt wysokie stężenie glukozy (hiperglikemia), jak również znaczne wahania jej stężenia, powodują zaburzenie funkcji i struktury śródbłonka naczyń krwionośnych. W konsekwencji rozwijają się przewlekłe powikłania jak: retinopatia cukrzycowa (choroba oczu spowodowana uszkodzeniem siatkówki, mogąca prowadzić do utraty wzroku), nefropatia cukrzycowa (choroba nerek, która może doprowadzić do ich niewydolności) czy neuropatia cukrzycowa (uszkodzenie nerwów, które może prowadzić do zaburzeń czucia, zaników mięśni, niedowładów i do tzw. stopy cukrzycowej).

Z uszkodzeniem dużych naczyń krwionośnych wiążą się powikłania ze strony układu krążenia, w tym zawały serca i udary mózgu. Około 75-80 procent cierpiących na cukrzycę umiera właśnie z powodu chorób układu sercowo-naczyniowego.

WHO szacuje, że na świecie liczba zgonów, których przyczyną są powikłania cukrzycy, jest większa niż liczba zgonów z powodu AIDS, gruźlicy i malarii łącznie.

Nie tylko kontrola poziomu cukru we krwi

Dlatego za główny cel leczenia cukrzycy przyjęto zapobieganie rozwojowi jej powikłań. Aby go osiągnąć, konieczne są nie tylko regularne kontrolowanie poziomu glukozy we krwi, ale również dobrze dobrana terapia farmakologiczna, właściwa dieta i odpowiednia dla wieku dawka aktywności fizycznej.

Co ważne, dzięki nowym terapiom możliwe jest optymalne kontrolowanie glikemii, czyli niedopuszczanie do zbyt wysokiego, ale i zbyt niskiego stężenia glukozy we krwi.

Artykuł pochodzi z kategorii: Cukrzyca

Edyta Bieńczak