Co zawierają popularne przyprawy warzywne i dlaczego lepiej ich unikać?

Piątek, 10 maja 2019 (11:37)

Szybkie tempo życia we współczesnym świecie przenosi się na wszystkie dziedziny, także gotowanie i spożywanie posiłków. I o ile większość osób zdaje sobie sprawę z tego, że jedzenie produktów typu fast food jest niezdrowe i prowadzi do rozwoju wielu chorób, o tyle świadomość dotycząca niezdrowych dodatków w naszych kuchniach jest znacznie niższa.

Stosowanie gotowych mieszanek przypraw to tylko niektóre błędy, sprawiające, że nawet przygotowywane w domu potrawy nie są tak zdrowe, jak mogłoby się wydawać. 

Gotowe mieszanki przypraw warzywnych zdobyły ogromną popularność ze względu na wygodę ich stosowania. Zamiast kupowania surowych warzyw i gotowania bulionu do zup, gulaszów czy sosów wystarczy dodać niewielką ilość przyprawy. Tyle że efekt jest zupełnie inny. Zamiast zdrowej porcji witamin i minerałów do posiłku dodajemy niemal samą sól i znikomą ilość suszonych warzyw (marchew, cebula, seler, natka pietruszki, pasternak, por, czosnek) - zazwyczaj stanowią one około kilkunastu procent całej mieszanki. 

Popularne przyprawy wzbogacone są za to o wzmacniacze smaku: glutaminian sodu oraz inozynian disodowy. To one sprawiają, że potrawy lepiej nam smakują, a posiłki niezawierające ich wydają się mdłe i pozbawione smaku. W składzie uniwersalnych przypraw znajdziemy ponadto cukier, zagęszczacze i barwniki.

Za dużo soli i wzmacniaczy smaku

Uniwersalne przyprawy do potraw są tanie i wygodne w użyciu (zamiast kilku czy kilkunastu torebek z różnymi ziołami wystarczy kupić jedno duże opakowanie mieszanki), pasują niemal do wszystkich posiłków. Zawarte w nich składniki mogą jednak negatywnie wpływać na nasze zdrowie.

Szkodliwa w nadmiarze jest przede wszystkim sól kuchenna, która jest podstawą tego typu przypraw. Przyczynia się do nadciśnienia tętniczego, zatrzymuje wodę w organizmie, obciąża nerki i żołądek. Ma też właściwości uzależniające - musimy dodawać jej coraz więcej, by posiłki nam smakowały. Tymczasem sól znajduje się w tak wielu produktach spożywczych, że właściwie nie powinniśmy jej dodatkowo używać (np. do kanapek, warzyw czy sałatek), by dostarczyć do organizmu optymalną ilość tej przyprawy. 

Wiele kontrowersji wzbudzają także wzmacniacze smaku, a w szczególności glutaminian sodu. Coraz częściej obwiniany jest o przyczynianie się do alergii pokarmowych, bólów migrenowych, nadmiernej potliwości, nadpobudliwości, a także nadwagi i otyłości. 

Z kolei inozynian disodowy w dużych ilościach obciąża nerki. Wzmacniacze smaku działają też uzależniająco i sprawiają, że posiłki bez ich dodatku wydają się mdłe. 

Czym zastąpić gotowe przyprawy warzywne?

Najlepszym zamiennikiem mieszanek przypraw będą świeże warzywa oraz zioła. Zupy, sosy i gulasze warto przygotowywać na samodzielnie przygotowanym bulionie warzywnym. Aby nie trzeba było go każdorazowo gotować, wystarczy przyrządzić bardziej intensywny bulion z mięsa i warzyw (marchwi, cebuli, selera, natki pietruszki), a następnie rozlać go do pojemników na lód i zamrozić. Uzyskamy w ten sposób własne kostki bulionowe. 

Cenna będzie również uprawa własnych ziół na balkonie czy w doniczce na parapecie. Popularna bazylia, tymianek czy lubczyk pasują do większości potraw i nadadzą im wyjątkowy smak i aromat. Będą też ozdobą każdej kuchni. Jeśli już używamy suszonych przypraw z torebki, unikajmy mieszanek (zawierają głównie sól) i kupujmy przyprawy zawierające jedno ziele. 

Artykuł pochodzi z kategorii: Zdrowe odżywianie

Marcin Czarnobilski