Ruszyła infolinia NFZ. Pacjenci mogą sprawdzić dostępność leków

Poniedziałek, 15 lipca 2019 (11:15)
Aktualizacja: Poniedziałek, 15 lipca 2019 (14:38)

Od poniedziałku pod numerem 800-190-590 można uzyskać informację na temat dostępności leków w aptekach. Infolinia ta działa od poniedziałku do piątku w godz. 8.00-18.00. Dane uzyskane na linii pacjenci muszą jednak potwierdzać w konkretnych aptekach. Dodatkowym utrudnieniem jest to, że trudno jest o połączenie z konsultantem. Nawet tysiąc osób w ciągu godziny szuka informacji na temat leków pod numerem infolinii.

W poniedziałek Ministerstwo Zdrowia uruchomiło Telefoniczną Informację Pacjenta - 800-190-590, gdzie można zadzwonić i uzyskać informację na temat dostępności leków w aptekach. Pod tym numerem telefonu konsultanci Narodowego Funduszu Zdrowia i Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego udzielą informacji od poniedziałku do piątku w godzinach 8.00-18.00.

Jak tłumaczy MZ, aby skontaktować się z konsultantem, należy wybrać numer, a następnie wybrać na telefonie cyfrę 3. Aby uzyskać informację na inny temat, należy wybrać 1 lub 2. Naszemu warszawskiemu reporterowi Mariuszowi Piekarskiemu nie udało się uzyskać połączenia przez półtorej godziny. Na Dolnym Śląsku - jak przekonał się Mateusz Czmiel - trzeba stracić co najmniej 20 minut.

Infolinia informuje wyłącznie o dostępności leków. MZ wskazuje, że konsultanci nie udzielają informacji o dawkowaniu leków, ich zamiennikach oraz nie rezerwują leków w aptece. W rozmowie konsultanci podają numery do konkretnych aptek, gdzie lek ma być dostępny - pacjenci muszą sami weryfikować dane, które usłyszą na infolinii.  

Nawet tysiąc osób w ciągu godziny szuka informacji o dostępności leków dzwoniąc na rządowy numer infolinii. Dlatego też bardzo trudno jest połączyć się z konsultantem. Zwiększamy obsadę na infolinii - tak w rozmowie z reporterem  RMF mówi minister zdrowia Łukasz Szumowski.

 

Problem z dostępnością leków w aptekach

Na początku tygodnia Naczelna Izba Aptekarska w piśmie do Ministerstwa Zdrowia alarmowała, że niedostępnych dla pacjentów jest prawie 500 leków stosowanych m.in. w cukrzycy, nadciśnieniu, chorobach tarczycy, astmie, POChP i alergii. Dodała, że początkowo problem dotyczył niemal wyłącznie drogich leków oryginalnych, jednak obecnie zaczyna również brakować popularnych leków generycznych.

Na najnowszym, opublikowanym w piątek przez Ministerstwo Zdrowia wykazie produktów zagrożonych brakiem dostępności, znalazły się 324 produkty. Umieszczane są tam leki, których brakuje w co najmniej 5 proc. aptek w danym województwie.

Mimo zapewnień ministra zdrowia, Łukasza Szumowskiego, że problem został rozwiązany, wciąż brakuje leków na nadciśnienie, moczopędnych i dermatologicznych na atopowe zapalenia skóry. Poprawiła się za to dostępność do najbardziej poszukiwanych leków tarczycowych czy długodziałających leków dla diabetyków, ale to tylko dwie substancje, których stany magazynowe znacząco wzrosły.

To kupowanie czasu. To, że one dojechały i i że dojechała jedna dostawa, to jeszcze stanowczo za mało, żeby mówić o tym, że problem został rozwiązany - mówi wiceprezes Naczelnej Izby Aptekarskiej, Marek Tomków. Naczelna Izba Aptekarska próbuje ustalić, jak długa jest jeszcze lista niedoborów.

Artykuł pochodzi z kategorii: Aktualności

Mariusz Piekarski

Sara Bounaoui

RMF FM/PAP