Niesamowita historia z Kanady. 64-letniemu mężczyźnie przeszczepili elementy twarzy i dzięki temu pacjent stał się najstarszym człowiekiem, u którego powiodła się taka operacja.
Operacja odbyła się cztery miesiące temu, ale dopiero teraz lekarze ze szpitala Maisonneuve-Rosemont w Montrealu pokazali zdjęcia i opowiedzieli o samym zabiegu.
Operacja trwała 30 godzin i brało w niej udział 100 osób. Byli to chirurdzy, pielęgniarki i reszta personelu szpitala. Dawca pochodził z Quebecu.
Ta delikatna operacja to efekt wielu lat współpracy niesamowitego zespołu lekarzy z rodziną chorego - powiedział dr Daniel Borsuk, jeden z lekarzy koordynujących zabieg. To kombinacja nauki, technologii, inżynierii i sztuki. Staraliśmy się wykorzystać wiedzę pionierów w tej dziedzinie - uważa Borsuk.
64-latkowi został przeszczepiony nos i fragmenty ust. 7 lat temu mężczyzna miał wypadek podczas polowania. Jego twarz została poważnie uszkodzona przez przypadkowy strzał i od tego czasu towarzyszył mu ból. Przeszedł pięć operacji rekonstrukcyjnych, ale dopiero przeszczep okazał się dla niego pomocny.
To pierwszy tego typu zabieg przeprowadzony w Kanadzie. W 2005 roku we Francji pierwszy udany przeszczep twarzy przeszła Isabelle Diniore, która zmarła w zeszłym roku w wieku 49 lat.
W ostatnim miesiącu media poinformowały o przypadku 21-letniej Katie Stubblefield, która stała się najmłodszą osobą, u której powiódł się ten zabieg.
(ag)
Copyright © 1999-2024 RMF24.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu