Meksykańska aktorka chciała powiększyć pośladki. Skończyło się amputacją [WIDEO]

"Wanders Woman" znana jest głównie dzięki swojemu profilowi w mediach społecznościowych, gdzie publikuje komediowe filmiki. Poszłam po wymarzone ciało - wspomina Yered Licona na łamach brytyjskiego The Mirror. Niestety, marzenie o poprawie wyglądu sylwetki zakończyło się dla niej koszmarem. Meksykanka przeszła zabieg, po którym nastąpiły komplikacje. Skończyło się amputacją.

Problemy zaczęły się, gdy kobieta wracała do Kanady, po tym jak przeszła zabieg powiększania pośladków. W czasie lotu zaczęła się źle czuć. Wyszła do toalety gdzie dokonała wstrząsającego odkrycia. Jej pośladki były bardzo twarde, co mocno ją zaniepokoiło.

Po wylądowaniu udała się do lekarza, który stwierdził, że wstrzyknięto jej polimery, które doprowadziły do bardzo poważnych komplikacji (polimer składa się z oczyszczonego białka kolagenowego, które może być aplikowane na ubytki w tkankach - przy. redakcja)

Jeden z lekarzy zdiagnozował u Yered zespół autoimmunizacyjno-autozapalny wywołany przez adiuwanty (ASIA). 

Stwierdzono, że tkanka została zainfekowana przez wyciek polimerów. Tymczasem meksykanka powiedziała, że świadomie nie wyraziła zgody na użycie tej substancji w zabiegu.

Finalnie wylądowała w szpitalu, gdzie - jak podaje "Mirror" - chirurgicznie usunięto jej 3/4 pośladków. 

Kobieta ma żal do lekarzy, którzy bez jej wiedzy użyli polimerów do przeprowadzenia operacji. Nie traci jednak nadziei i podkreśla, że zabieg objął tylko górną część. Niestety Yered nie może wejść na drogę sądową - w ostatnim czasie wykonała bowiem sobie kilka procedur poprawy urody i przez to nie może podejrzewać, kiedy dokładnie wstrzyknięto jej szkodliwą substancję.

Dodajmy, że ASIA może wystąpić od dwóch dni do 23 lat po ekspozycji na polimery.

Źródło: Hubert Drabik, RMF FM