Morsowanie wzmacnia odporność - tak zgodnie przekonują specjaliści. Wspólnie z ekspertami, sprawdzamy, jak zacząć morsować, by było to zdrowe i bezpieczne.

Specjaliści przekonują, że morsowanie jest bezpieczne dla osób zdrowych. Jeżeli mamy na przykład problemy z sercem, lepiej zapytać lekarza, czy na pewno możemy wejść do bardzo zimnej wody. Tak uważa między innymi immunolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego profesor Urszula Demkow. Jakie problemy mogą być przeciwskazaniem do morsowania? Choroby układu krążenia, zwłaszcza choroba wieńcowa, zaawansowana miażdżyca, padaczka, nieuregulowane nadciśnienie. Wszystko zależy od stanu zdrowia osoby, która chciałaby morsować. Jeśli są problemy zdrowotne, warto poradzić się lekarza, dopytać lekarza rodzinnego - wymienia ekspert. 

Jeśli ktoś ma wymienione choroby, nie oznacza to, że nie może morsować. Powinien jednak skonsultować się z lekarzem. Jeśli ktoś ma nieuregulowane nadciśnienie, lekarz może odradzać morsowanie do momentu, aż uda się je lekami wyregulować, do czasu poprawy stanu zdrowia - dodaje prof. Demkow.

Komu morsowanie jest zawsze odradzane?

Są też momenty w życiu, gdy osoba zdrowa, nie powinna morsować. Do lodowatej wody nie powinny wchodzić kobiety w ciąży albo tuż po porodzie, wtedy organizm jest bardziej wrażliwy na różne bodźce - zaznacza w rozmowie z RMF FM immunolog. Z troski o dziecko i przyszłą mamę, lepiej takich sportów ekstremalnych unikać - dodaje.

Specjaliści podkreślają, że morsowanie poprawia odporność, jeśli do wody wchodzimy zgodnie z zasadami. Jeśli lekarz pozwoli morsować, samo wejście do lodowatej wody - według ekspertów - powinno trwać na początek nie dłużej niż 60 sekund, a potem nie więcej niż 5 minutWydłużajmy to stopniowo, obserwując siebie, o pół minuty z każdym kolejnym wejściem do zimnej wody. Trzeba zobaczyć, jak organizm reaguje, niektóre organizmy mogą wymagać dłuższego czasu adaptacji. Szczególnie osoby bardzo szczupłe i drobnej budowy, są bardziej narażone na wychłodzenie i działanie zimna. Oni muszą dłużej się adaptować. Nie ma sensu morsować dłużej niż 5 minut, bo wtedy zagraża nam hipotermia, gdy wychładza się nie tylko nasza skóra, ale też narządy wewnętrzne, takie jak serce czy narządy jamy brzusznej. Po wyjściu z wody warto się osuszyć, przebrać w ciepłe ubranie i jeśli mamy siłę, dobrze jest pobiegać, poruszać się, zrobić wymachy ramion, zalecamy szybki marsz - opisuje prof. Demkow.

Morsowanie jak krioterapia

Morsowanie to bodziec, który sprawia, że wydzielane są endorfiny, pojawia się satysfakcja, że pokonaliśmy siebie, mamy dużo satysfakcji. Zimna woda jest rodzajem krioterapii, z której korzystamy po to, by łagodzić stany zapalne, obrzęki limfatyczne, stany po intensywnym wysiłku fizycznym, po długotrwałych biegach warto wejść do zimnej wody. To zmniejsza mikrourazy, obrzęki, poprawia stan zdrowia i funkcje organizmu. Medycyna zaleca stopniowe zanurzanie się w zimnej wodzie, bez gwałtownej zmiany z bardzo ciepłego pomieszczenia albo gorącej wody do bardzo zimnej - opisuje prof. Demkow. 

Opracowanie: