Klasyczna medycyna opiera się na dowodach. Skuteczność medycyny niekonwencjonalnej trudno udowodnić naukowo. Środowisko lekarskie jest w tej kwestii podzielone. Jedni potępiają, drudzy aprobują - pod warunkiem, że pacjent nie zrezygnuje z tradycyjnej medycyny.

Zdjęcie ilustracyjne /Marcin Czarnobilski /RMF FM

Pod gabinetami specjalistów od akupunktury czy homeopatii ustawiają się kolejki. Jedni przychodzą tam z czystej ciekawości, a drudzy rozczarowani szpitalnym leczeniem.

Jedną z najbardziej przebadanych metod medycyny niekonwencjonalnej jest akupunktura. Najczęściej stosowana w leczeniu bólu. Polega na wprowadzeniu igieł w odpowiednie punkty skóry. Każdy z takich punktów ma odpowiadać za funkcjonowanie poszczególnych układów i narządów wewnętrznych. Celem akupunktury jest przywrócenie równowagi energii, która przepływa przez nasze ciało.

Niesłabnącą popularnością cieszy się homeopatia. Zdaniem wielu lekarzy, nie ma żadnych dowodów na to, że leki homeopatyczne działają lepiej niż placebo. To nie zniechęca jednak pacjentów do ich zażywania. Do leczenia stosuje się mikroskopijne dawki mocno rozcieńczonych substancji. Ma to pobudzić organizm do samodzielnego zwalczenia choroby, a nie bronić się za niego. Co ciekawe, wielu absolwentów studiów medycznych jest jednocześnie dyplomowanymi homeopatami.

Istnieje wiele firm organizujących prezentacje super wynalazków jako panaceum na prawie wszystkie dolegliwości. Grupa docelowa to seniorzy. To oni mają najwięcej wolnego czasu i najczęściej chorują. Urządzenie wystarczy podłączyć do prądu i zazwyczaj od razu mamy poczuć się lepiej. Zanim zdecydujemy się jednak na jego zakup, spytajmy sprzedawcę o dowody na działanie. Czy były prowadzone badania kliniczne tego produktu i czy osoba, która je wykonywała podpisała się pod nimi. 

(ag)