​Rusza tygodniowe zgrupowanie siatkarskiej reprezentacji Polski. 28 zawodników spotka się w Spale, żeby odbyć pierwsze treningi z nowym szkoleniowcem Vitalem Heynenem. O planach naszej reprezentacji oraz o planie samego trenera na pracę z reprezentacją zapytaliśmy rzecznika kadry Mariusza Szyszkę.

Paweł Pawłowski RMF FM: Startuje zgrupowanie - jaki plan przed kadrowiczami?

Mariusz Szyszko: Spotykamy się w Warszawie. Najpierw sprawy organizacyjne. Dziś wieczorem zbiórka dla 9 zawodników, którzy muszą wyrobić wizy amerykańskie. To zrobimy jutro w grupie. Później dojedzie do nas reszta zawodników, natomiast nie będzie to pełen skład. Z listy 28 zawodników zabraknie z oczywistych powodów Mateusza Bieńka i Pawła Zatorskiego, bo oni przygotowują się do Final Four Ligi Mistrzów. Nie będzie też jeszcze trener Heynena, ponieważ jego drużyna gra jeszcze w środę decydujący mecz o mistrzostwo Niemiec. Nie będzie też na początku zawodników, którzy jeszcze grają, czyli Michała Kubiaka i Fabiana Drzyzgi. Oni dojadą do nas wtedy, kiedy zakończą sezon. Jeśli chodzi o sprawy organizacyjne, to we wtorek mamy zadania marketingowe: podpisy, zdjęcia itd. W środę rano już obowiązkowe badania lekarskie. Później przenosimy się do Spały, gdzie będziemy kontynuować zadania marketingowe, a pierwszy trening już w czwartek w obecności trenera Heynena.

Właśnie o trenera Heynena chciałbym zapytać. To osoba tryskająca energią. Sam miałem okazję z nim rozmawiać. Ale co mówią o nim zawodnicy? Czy pojawiają się jakieś emocje? Czego zawodnicy spodziewają się po tym zgrupowaniu?

Myślę, że trzeba poczekać. Wszystko wyjdzie w praniu. Jaki jest Vital Heynen, to się dopiero okaże po kilkunastu dniach. Wiadomo, ze Vital jest człowiekiem pełnym energii. On nie potrafi usiedzieć w miejscu. Kiedy jedziemy razem samochodem, to on mówi, a ja słucham. I tak wygląda nasz dialog. Natomiast Vital ma szerokie plany. Ma dużo pomysłów. Chce poodwracać przyzwyczajenia zawodników, działaczy, ludzi pracujących w związku. Powiem tak: zapowiadają się ciekawe czasy.

Rewolucja?

Myślę, że w niektórych elementach tak. Vital już przy komponowaniu składu czy przy planowaniu treningów mówi, że będzie zupełnie inaczej.

Patrzyłem na szeroką kadrę powołaną na najbliższe zgrupowanie i możemy powiedzieć, że to dość młoda kadra oparta na ludziach z naszej ligi, ale jest też kilku starych wyjadaczy, którzy mają być chyba liderami tej drużyny?

Według mnie Vital powołał wszystkich najlepszych zawodników. Nie patrzył na metryki, czy na ocenę środowiska w poprzednim sezonie. Trener Heynen bardzo często powtarza, że nie interesuje go to, co już było. Patrzy w przód. Nie ocenia tego, jak wyglądała gra reprezentacji w zeszłym roku. Nie ocenia pracy poprzednich szkoleniowców. Patrzy na siebie i myślę, że każdy z zawodników ma u niego czystą kartę. Może z tego zrobić albo 50 stron maszynopisu, albo ta kartka zakończy się po dwóch lub trzech tygodniach. Jest 28 zawodników i doskonale wiemy, że ostatecznie będzie ich 14.

O tej czystej karcie mówił ostatnio Michał Kubiak, który - pamiętamy wszyscy - po nieudanych mistrzostwach Europy mówił dość krytycznie o lidze i reprezentacji. Teraz chce w tej reprezentacji grać, a trener nikogo nie przekreśla.

Trener rzeczywiście nikogo nie przekreśla. Nie będzie podziału na lepszych, gorszych, starszych, młodszych, bo wszyscy zaczynają od zera i wszyscy mają szansę się pokazać. Tylko od zawodników zależy, czy znajdą uznanie w oczach trenera. Dużo rozmawiam ostatnio z Vitalem. Oczywiście staram się mu nie przeszkadzać, bo ma jeszcze do wygrania finał w lidze i daj Boże, żeby go wygrał. Natomiast on ma swój konkretny plan związany z tą reprezentacją. Jestem przekonany, że ci zawodnicy, którzy wykażą się największą determinacją, chęcią, wolą trenowania i wygrywania, będą w reprezentacji.

To jeszcze dwa słowa o sztabie. Są tam prawie wszyscy, których chciał nowy trener. Nie ma Piotra Gruszki, ale jest Paweł Woicki. To wciąż aktywny zawodnik. Jaka będzie jego rola w sztabie?

No właśnie. To jest jedna z tych ciekawostek. Wywrócenie do góry kołami pewnych przyzwyczajeń. Paweł będzie służył swoim doświadczeniem, nie tylko jako rozgrywający. Będzie jedną z prawych rąk trenera, bo wiemy, że trener ma w sztabie jeszcze Mieszka Gogola i Sebastiana Pawlika. Natomiast trener będzie rotować podczas Ligi Narodów zarówno składem reprezentacji jak i sztabem trenerskim. Wracając do Pawła, to jestem przekonany, że najważniejsza jest tu kwestia zaufania, którą wypracowali podczas współpracy w Bydgoszczy (Woicki i Heynen współpracowali w latach 2013-2015 w Transferze Bydgoszcz). Vital nie raz powtarza, że darzy Pawła Woickiego bardzo dużym zaufaniem.