Koronawirus rozprzestrzenia się po Europie. Przypadki zakażenia stwierdzono już we Włoszech, Austrii, Niemczech, czy Hiszpanii. Jak mówią eksperci, zdiagnozowanie pierwszego przypadku w Polsce jest kwestią czasu. Minister zdrowia, Łukasz Szumowski, zapewniał w Porannej Rozmowie w RMF FM, że polska służba zdrowia jest gotowa na taką sytuację. Co pomaga w zabezpieczeniu się przed zakażaniem wirusem? „Powinniśmy myć ręce środkami dezynfekującymi” – przekonywał na antenie RMF FM Łukasz Szumowski.
Są procedury na lotniskach, procedury w oddziałach zakaźnych. Od trzech tygodni albo nawet dłużej oddziały zakaźne - zgodnie z rozporządzeniem Narodowego Funduszu Zdrowia - przyjmują bez skierowania wszystkie osoby, które wracają z rejonów dużego ryzyka, które mają objawy. Mamy wdrożone testy w laboratoriach, uruchomiamy kolejne sześć laboratoriów - mówił w Porannej Rozmowie w RMF FM minister Zdrowia, Łukasz Szumowski. Ja przekonywał - zdiagnozowanie pierwszego przypadku zakażenia koronawirusem w Polsce jest kwestią czasu.
Pytany przez Roberta Mazurka o możliwe sposoby na zmniejszenia ryzyka zakażenia przekonywał, że ważne jest przestrzeganie podstawowych zasad higieny. Jeżeli myjemy ręce środkami dezynfekcyjnymi - to pomaga. Ale również szare mydło bardzo dobrze to robi. Mycie rąk, niedotykanie twarzy, jeżeli rozmawiamy w dużych skupiskach ludzi, to półtora metra czy dwa metry jest tą granicą, gdzie jest bezpiecznie. To są takie działania, które są znane.
Maseczki nie pomagają, nie zabezpieczają przed wirusem. Nie zabezpieczają przed zachorowaniem - dodał.
Eksperci mówią: 80 proc. zachorowań przebiega w sposób łagodny lub bezobjawowy. Podobnie jak w grypie, chorują poważnie osoby starsze, chore, osoby, które mają inne choroby - onkologiczne, dializy, powyżej 80 roku życia - stwierdził w Porannej rozmowie w RMF FM minister zdrowia Łukasz Szumowski pytany o rozprzestrzeniającego się w kolejnych krajach koronawirusa.
Eksperci zalecają częste mycie rąk, jako profilaktykę w zmniejszeniu ryzyka zakażeń wirusami. Dlaczego? Mycie rąk wodą z mydłem lub środkiem na bazie alkoholu zabija wirusy, jeśli są na rękach.
Szybkie zwiększanie się liczby zarażonych we Włoszech, Iranie i Korei Południowej sugeruje, że nie do końca działają procedury identyfikacji osób, które mogą być zakażone i mogą być źródłem kolejnych zakażeń.
WHO nie chce użyć słowa pandemia, by nie budzić niepotrzebnej paniki. Twierdzi, że choroba szybko się rozprzestrzenia, ale związana z nią śmiertelność nie jest duża, sięga 2,3 proc., zaś 80 proc. zdiagnozowanych przypadków przebiega łagodnie, czasem bez zapalenia płuc, a czasem nawet bez szczególnych objawów.
To co zmniejsza ryzyko, utrudnia jednak równocześnie odkrycie łańcuchów infekcji. Niektórych przypadków poza Chinami nie da się konkretnie z niczym powiązać.
Są opinie, że wirus może z czasem rozejść się po świecie i towarzyszyć nam trochę tak, jak wirus grypy. O takiej możliwości wspomina, cytowany przez portal "The Atlantic" epidemiolog z Uniwersytetu Harvarda Marc Lipsitch.
Mogłeś zarazić się koronawirusem? SPRAWDŹ, CO POWINIENEŚ ZROBIĆ
Sara Bounaoui
Copyright © 1999-2024 RMF24.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu