Tydzień przepracował w jednym ze sklepów w Szkocji zatrudniony tam robot. Miał pomagać klientom, ale nie potrafił odpowiadać na pytania i wprowadzał ich w błąd.

Robot Fabio przypominający wyglądem człowieka został skonstruowany przez uczonych z Uniwersytetu Herriot-Watt. Problem jednak w tym, że w praktyce nie zdał egzaminu.

Mimo szczerych chęci nie potrafił precyzyjnie odpowiadać na pytania klientów. Z trudem poruszał się też po sklepie.

Początkowo bardzo chętnie witał się z klientami. "Pięknie dziś wyglądasz" - mówił. Podawał rękę i szybko stał się maskotką sklepu.

Fabio był podłączony do internetu, dlatego posiadał wszystkie informacje na temat produktów, które znajdowały się na sklepowych półkach.

Jednak odpowiedzi w stylu "ser jest w lodówce" nie okazały się zbyt pomocne dla klientów. W komunikacji przeszkadzał m.in. hałas panujący w sklepie.

Często Fabio nie rozpoznawał najprostszych instrukcji. Jak - z przymrużeniem oka - zauważają komentatorzy, historia robota dowodzi, że sztuczna inteligencja nie zastąpi nas tak szybko w pracy.

(ug)