Częste oglądanie pornografii może prowadzić nawet do impotencji - uważają naukowcy. Problem ten dotyczy coraz większej liczby i coraz młodszych mężczyzn. W dużej części jest to wina internetu, który pozwala na dostęp do ogromnej liczby zdjęć i filmów o tematyce pornograficznej w każdej chwili.

Zdaniem naukowców kontakt z dużą ilością pornografii może osłabiać męskie libido. Jej oglądanie powoduje ciągłą stymulacje dopaminą, zwaną również hormonem szczęścia. Powoduje to, że organizm potrzebuje większych ilości tego związku chemicznego aby uzyskać podniecenie.

Dzisiaj użytkownicy internetu mają dostęp do pornografii 24 godziny 7 dni w tygodniu. U niektórych z nich reakcje na dopaminę są tak słabe, że nie mogą uzyskać erekcji podczas zwykłego kontaktu seksualnego - tłumaczy Marnia Robinson, autorka badań.

Według niej pornografia powoduje, że impotencja dotyka coraz młodszych ludzi i nie jest już tylko problemem 50-letnich mężczyzn o słabym zdrowiu. Na szczęście można się z tego wyleczyć - wystarczy kompletnie przestać oglądać pornografię, co pozwoli mózgowi się "zresetować".

Daily Mail