Ocaleje chrupiąca skórka polskiego chleba i złocisty kolor belgijskich frytek - zgodnie zapewniają polscy eurodeputowani wszystkich opcji politycznych. PE poparł rozporządzenie KE w sprawie obniżenia poziomu akrylamidu w żywności.

Ocaleje chrupiąca skórka polskiego chleba i złocisty kolor belgijskich frytek - zgodnie zapewniają polscy eurodeputowani wszystkich opcji politycznych. PE poparł rozporządzenie KE w sprawie obniżenia poziomu akrylamidu w żywności.
Zdj. ilustracyjne /Krzysztof Kot /RMF FM

Akrylamid to substancja rakotwórcza, która powstaje w produktach żywnościowych z cukrów i skrobi podczas smażenia w wysokiej temperaturze. Rakotwórczy akrylamid powstaje niestety właśnie wtedy, gdy podczas pieczenia brązowieje skórka chleba a podczas smażenia frytki przybierają smakowity złocisty kolor.

Bruksela zajmuje się poziomem akrylamidu w żywności, bo chce chronić zdrowie konsumentów. Komisja zaproponowała przepisy, które zaleca dużym producentom np. mierzenie zawartości cukru czy skrobi w ziemniakach, odpowiednie ich przechowywanie (by nie zwiększać zawartości cukrów), smażenie w jak najniższych temperaturach, czy blanszowanie frytek. Na podstawie tej propozycji  państwa członkowskie uzgodniły tekst rozporządzenia w lipcu tego roku.

Polska nie zgłosiła zastrzeżeń. Belgia początkowo obawiała się, że niższy poziom akrylamidu wymusi rozwiązania, które zmienią smak i kolor frytek, które uznawane są w kraju za narodowy przysmak.

Eurodeputowani w komisji ds. środowiska nie zgodzili się dzisiaj na odrzucenie tych przepisów chroniących zdrowie. Odrzucili raport austriackiej eurodeputowanej z chadeckiej EPP, Elisabeth Kostinger, która sprzeciwiała się  rozporządzeniu argumentując, że uderzy w małe i średnie przedsiębiorstwa. 

Polscy eurodeputowani z komisji ds. ochrony środowiska zgodnie twierdzą, że nowe przepisy nie uderzą w niewielkich producentów frytek czy drobnych piekarzy, bo przewidziano dla nich wyjątki. Obniżanie szkodliwego akrylamidu będzie proporcjonalne do wielkości i charakteru  zakładu. Dla mniejszych ma to być raczej zbór "dobrych praktyk niż twarde regulacje.

 Będziemy mogli nadal jeść smaczne, polskie pieczywo - mówi Jadwiga Wiśniewska z PiS. Z kolei eurodeputowany PO-PSL, Andrzej Grzyb powiedział mi, że nowe rozporządzenie zmusi wielkich producentów np. chipsów do zdrowszej produkcji. Zapewniał, że swoje stanowisko konsultował z polską Federacją Producentów Żywności, która nie widzi niebezpieczeństwa dla producentów w kraju.

(mpw)