W Polsce na stwardnienie rozsiane choruje ponad 46 tysięcy osób, z czego leczonych jest tylko ok. 20 proc. chorych (ok. 9 tysięcy osób) - wynika z raportu Fundacji Neuropozytywni na podstawie Fundacji Watch Health Care. Ponad 1000 pacjentów czeka w kolejce na leczenie w ramach programów lekowych. W województwach takich jak wielkopolskie i dolnośląskie do dyspozycji pacjentów są tylko dwie placówki, w których może być prowadzona terapia w kierunku stwardnienia rozsianego.

W Polsce na stwardnienie rozsiane choruje ponad 46 tysięcy osób, z czego leczonych jest tylko ok. 20 proc. chorych (ok. 9 tysięcy osób) - wynika z raportu Fundacji Neuropozytywni na podstawie Fundacji Watch Health Care. Ponad 1000 pacjentów czeka w kolejce na leczenie w ramach programów lekowych. W województwach takich jak wielkopolskie i dolnośląskie do dyspozycji pacjentów są tylko dwie placówki, w których może być prowadzona terapia w kierunku stwardnienia rozsianego.
W Polsce na stwardnienie rozsiane choruje ponad 46 tysięcy osób (zdj. ilustracyjne) / Waldemar Deska /PAP

Eksperci są zgodni, że głównymi problemami w obszarze leczenia chorych na stwardnienie rozsiane w Polsce są między innymi nierówności regionalne w dostępie do leczenia, zbyt mała liczba ośrodków, w których stosowane są leki II-liniowe - tylko 35 ośrodków w całej Polsce, ograniczenie czasu leczenia, który w ramach II linii nie może przekraczać 5 lat. Utrudnieniem są też kryteria refundacyjne.

Najlepszą korzyść i największe efekty uzyskuje się wtedy, gdy pacjent zostaje niezwłocznie włączony do terapii immunomodulującej. W zasadzie we wszystkich krajach rozwiniętych opóźnienie lub niepodjęcie terapii po zdiagnozowaniu u pacjenta z SM jest uważane w tej chwili za błąd w sztuce lekarskiej - mówi profesor Adam Stępień, neurolog z Kliniki Neurologii Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie. Wczesne przełączenie pacjenta na leki drugiej linii jest dużo skuteczniejsze w długotrwałym efekcie klinicznym, niż przełączenie z jednego leku na drugi lek w obrębie tej samej grupy lekowej - dodaje.

Stwardnienie rozsiane jest przewlekłą chorobą ośrodkowego układu nerwowego, prowadząca do uszkodzenia tkanki nerwowej. Choroba może dotyczyć każdego, bez względu na wiek - znane są przypadki rozpoznania stwardnienia rozsianego u dzieci około szóstego roku życia, jednak większość zachorowań występuje pomiędzy 20. a 35. rokiem życia. Przyczyny tej choroby nadal nie są jasne.

Zdaniem neurologów, u połowy nieleczonych osób dotkniętych stwardnieniem rozsianym w ciągu kilkunastu lat dochodzi do ciężkiej niepełnosprawności. Ta choroba objawia się między innymi zaburzeniami w sferze poruszania się, drżeniem, utrudnieniami mowy, oczopląsem, zaburzeniami autonomicznymi.

Stwardnienie rozsiane, zaraz po wypadkach komunikacyjnych, jest drugą przyczyną niepełnosprawności wśród młodych dorosłych.

(j.)