Szkoły wyższe same zdecydują, czy na zakończenie studiów licencjackich i inżynierskich trzeba będzie napisać pracę dyplomową. Taką zmianę planuje MNiSW. Pomysł podoba się zarówno studentom, jak i rektorom - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

W proponowanym przez resort nauki rozwiązaniu jest jeden haczyk. Jeżeli uczelnia zlikwiduje obowiązek przygotowywania pracy dyplomowej, to będzie musiała zastąpić go specjalnym egzaminem końcowym - zaznacza "DGP".

Niektóre szkoły już zapowiadają, że wymóg prac zniknie - zwłaszcza na kierunkach technicznych.

Jak podaje "DGP" obowiązek przygotowania pracy pozostanie w przypadku osób ubiegających się o tytuł magistra.

(mal)