Według ekspertów, zamiast intensywnych działań na rzecz czystego powietrza, w krakowskim magistracie panuje bierność. O sprawie pisze "Dziennik Polski".

Gazeta zaznacza w swoim artykule, że Witold Śmiałek, powołany blisko trzy miesiące temu na stanowisko doradcy prezydenta Jacka Majchrowskiego, zapewniał, iż albo on pokona smog, albo smog pokona jego. Jednak zdaniem ekspertów i radnych miejskich do tej pory nie widać praktycznie żadnych efektów jego pracy. Fala krytyki za bierność spada również na cały Urząd  Miasta - czytamy w "Dziennik Polski". 

-Niestety zauważamy, że po ubiegłorocznych wyborach samorządowych krakowscy urzędnicy odpuścili walkę o czyste powietrze w Krakowie, czego efektem jest spadek wniosków składanych przez mieszkańców o dotację do wymiany pieców węglowych. A co więcej, i to jest bardzo niepokojące, w ostatnim czasie m.in. w ścisłym centrum miasta, zaczynają się pojawiać nowe paleniska - alarmuje w rozmowie z gazetą Andrzej Guła, prezes Krakowskiego Alarmu Smogowego. Krytycznie ocenia również samego Witolda Śmiałka. Konkretnym efektem jego pracy byłby np. właśnie wzrost liczby wymienianych pieców węglowych, tymczasem tendencja jest odwrotna! Liczyliśmy na dużo większą dynamikę działań  - mówi Andrzej Guła. I zapowiada, że również przedstawiciele KAS w najbliższym czasie przygotują kompleksowe podsumowanie pracy zarówno Witolda Śmiałka, jak i całego Urzędu Miasta. 

Cały artykuł w najnowszym "Dzienniku Polskim". Tam również przeczytacie:

- Biało-czerwona na stałe na wawelskim wzgórzu 

- Związki: jest wyzysk. Pracodawcy: bzdura

(mal)

"Dziennik Polski"