10-latka z Jarosławia na Podkarpaciu zadzwoniła na numer 112, gdy jej matka po wyjściu z kąpieli upadła i straciła przytomność. 33-letnia kobieta trafiła do szpitala z objawami zatrucia czadem.

10-latka z Jarosławia na Podkarpaciu zadzwoniła na numer 112, gdy jej matka po wyjściu z kąpieli upadła i straciła przytomność. 33-letnia kobieta trafiła do szpitala z objawami zatrucia czadem.
Dziewczynka zadzwoniła na nr 112 (zdj. ilustracyjne) /RMF FM

Matka dziewczynki zasłabła po kąpieli. 10-latka natychmiast zaalarmowało rodzinę i zadzwoniła na numer alarmowy 112. Policjanci otrzymali informację o tym zdarzeniu z Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Rzeszowie - powiedziała rzeczniczka podkarpackiej policji Marta Tabasz.

Interweniowali strażacy, pogotowie ratunkowe i policjanci. Strażacy wynieśli nieprzytomną kobietę. Udzielili jej pomocy i wywietrzyli mieszkanie. Czujnik czadu wskazał w pomieszczeniach wartość 200 jednostek ppm, co zagrażało życiu i zdrowiu przebywających tam osób - dodała Tabasz.

33-letnia kobieta odzyskała przytomność. Została przewieziona do szpitala. 10-latce nic się nie stało.

Ze wstępnych ustaleń służb wynika, że wentylacja w mieszkaniu była sprawna. Przyczyną zdarzenia mogły być zbyt szczelne drzwi i okna mieszkania.

33-letnia kobieta pozostała pod opiekę medyczną. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

(mpw)