Będą kontrole NFZ w sprawie szczepień - nie tylko na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym - ale też w pięciu innych szpitalach powiatowych – dowiedział się reporter RMF FM. To efekt informacji o szczepieniach na Covid-19 - bez kolejki - znanych osób w stołecznej placówce.

Kontrole będą prowadzone w szpitalach powiatowych w Śremie, Opatowie, Sandomierzu, Nysie i Krapkowicach. Zaczną się jeszcze w poniedziałek.

Wspólnie zajmą się nimi wojewodowie oraz NFZ. Te decyzje już zapadły, ale pod lupą kontrolerów, mogą też się znaleźć lecznice m.in. w Kielcach i Zgorzelcu.

Kontrolerzy w akcji

W poniedziałek ruszyła kontrola Narodowego Funduszu Zdrowia w jednostkach związanych z Warszawskim Uniwersytetem Medycznym w związku z zamieszaniem wokół szczepień celebrytów i polityków. Niezależnie sprawę bada komisja WUM.

Warszawski Uniwersytet Medyczny twierdzi, że z puli dodatkowych 450 dawek szczepionek, które - niezależenie od etapu zerowego szczepień obejmującego personel medyczny - otrzymał od Agencji Rezerw Materiałowych i które musiały być wykorzystane do końca roku, zaszczepił m.in. 300 pracowników szpitali WUM oraz grupę 150 osób obejmującą rodziny pracowników, pacjentów będących pod opieką szpitali i placówek WUM, w tym 18 znanych postaci kultury i sztuki, które zgodziły się zostać ambasadorami powszechnej akcji szczepień.

O tym, że został zaszczepiony przeciw Covid-19 ujawnił m.in. były premier, a obecnie europoseł SLD Leszek Miller. W grupie osób spoza środowiska medycznego, które otrzymały szczepionkę, znaleźli się też m.in. aktorzy: Krystyna Janda, Maria Seweryn, Wiktor Zborowski, czy satyryk i reżyser Krzysztof Materna. W grupie tej znalazł sie też aktor i piosenkarz Michał Bajor. Opublikował w niedzielę na Instagramie wpis, w którym wyjawił, że jest jedną z osób promujących szczepienia przeciw Covid-19, które przyjęły szczepionkę poza kolejnością w przychodni przy WUM. "Jeżeli ktoś z Państwa poczuł się urażony, serdecznie przepraszam" - napisał.

Którzy celebryci zaszczepili się na Covid-19? Niedzielski: Nie ma przesłanek, by lista była publikowana

Minister zdrowia Adam Niedzielski w poniedziałek - w Porannej rozmowie w RMF FM - powiedział, że pełnej listy nazwisk osób zaszczepionych poza kolejnością nie poznamy.

Zasłaniał się przy tym faktem, że informacje o szczepieniu są informacjami medycznymi.

"Nie ma przesłanek, by lista była publikowana" - tłumaczył. Podkreślił przy tym, że jest "oburzony" faktem, że celebryci zostali zaszczepieni, mimo że nie należą do grupy zero.



Opracowanie: