O czym może świadczyć ból żołądka?

Wtorek, 25 lutego 2020 (19:00)

Żołądek może boleć z przejedzenia, po spożyciu ciężkostrawnych potraw albo na skutek stresu. Taki ból zwykle dość szybko mija. Dolegliwości bólowe w nadbrzuszu, które się powtarzają, trzeba skonsultować z lekarzem. Mogą być objawem poważnych chorób. Choć kojarzą się pacjentom z żołądkiem, mogą być powodowane także chorobami innych narządów znajdujących się w jamie brzusznej.

Rozmowa Anny Kropaczek z dr Janem Pruszowskim, gastroenterologiem, kierownikiem Oddziału Gastroenterologii i Onkologii Przewodu Pokarmowego w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 5 im. św. Barbary  w Sosnowcu.

Anna Kropaczek: Często mówimy, że boli nas żołądek. Co może powodować ten ból?

Dr Jan Pruszowski: Pacjenci rzeczywiście używają takiego określania: boli mnie żołądek. W jamie brzusznej jest jednak wiele narządów, których choroby mogą dawać podobne niecharakterystyczne objawy. Bez dokładnej diagnostyki, bez badań nie da się odpowiedzieć, z jakiego narządu pochodzą dolegliwości.

Zacznijmy jednak od żołądka...

Należałoby wspomnieć o kilku chorobach tego narządu. Zacznę od choroby wrzodowej żołądka. Daje ona często dolegliwości bólowe w okolicy nadbrzusza. Te bóle mogą być czasami po stronie lewej, a w przypadku choroby wrzodowej dwunastnicy bardziej w prawej części nadbrzusza. Inne choroby to: stany zapalne żołądka, które spowodowane są np. używaniem przez pacjentów niesterydowych leków przeciwzapalnych. Rak żołądka również może powodować objawy niecharakterystyczne, zwłaszcza w początkowym okresie rozwoju. Może dawać uczucie dyskomfortu w nadbrzuszu, pobolewania.

Jakie inne choroby, innych narządów w jamie brzusznej mogą dawać o sobie znać podobnymi dolegliwościami?

Podobne objawy mogą dawać choroby trzustki, np. ostre zapalenie trzustki. Oczywiście, jeśli choroba ma przebieg ciężki, to objawy są charakterystyczne i rozpoznanie można szybko ukierunkować. Nie raz jednak dolegliwości mają łagodny przebieg i pacjenci nie idą do lekarza, lekceważą je. Rak trzustki może przebiegać z różnymi objawami, dolegliwości zależą od lokalizacji zmiany - czy zmiana jest w trzonie, czy w ogonie, czy w głowie trzustki. Jeśli jest zlokalizowana w głowie trzustki, to objawy są charakterystyczne, często jest to już zmiana zaawansowana, występuje żółtaczka bezbólowa, chudnięcie czy biegunki. Jeśli jednak zmiana zlokalizowana jest w innej części trzustki, może dawać objawy niecharakterystyczne: uczucie dyskomfortu, pobolewania w nadbrzuszu. Czasami te objawy są lekceważone i pacjenci zgłaszają się, kiedy jest dosyć późno. Trzeba tu wymienić także inne choroby w jamie brzusznej, np. rak jelita grubego. On często daje objawy charakterystyczne, ale może być zlokalizowany w takiej części jelita, gdzie początkowo objawy nie będą charakterystyczne: znów dyskomfort, ból w nadbrzuszu, w okolicy pępka. W przypadku zawału mięśnia sercowego również mogą pojawić się dolegliwości bólowe w nadbrzuszu. To jest tzw. brzuszna maska zawału mięśnia sercowego. Zdarza się zwłaszcza w przypadku zawału ściany dolnej. Bóle promieniują czasami za mostek, ale w przypadku dolegliwości refluksowych bóle też  promieniują za mostek, więc trudno to jednoznacznie rozstrzygnąć.

Kiedy w takim razie taki ból powinien nas już niepokoić? Kiedy pójść do lekarza?

Do lekarza należy się zgłosić wcześnie. Jeżeli są jakieś dolegliwości w obrębie jamy brzusznej, trzeba wykonać badania powszechnie dostępne. Gastroskopia rozwieje nam wątpliwości, czy dolegliwości w nadbrzuszu związane są z chorobą żołądka, czy nie. Kolonoskopia wykluczy zmiany w obrębie jelita grubego. Badanie USG jamy brzusznej oceni nam np. trzustkę. Do tego dochodzą badania laboratoryjne. Jeśli są objawy, nawet mało charakterystyczne, ale powtarzają się, należy zgłosić się do lekarza. Lekarz powinien zbadać pacjenta, podjąć decyzję co do zakresu badań, bo wiele chorób, w tym także nowotworowych, rozpoznanych na wczesnym etapie jest uleczalnych.

W przypadku podejrzenia choroby żołądka gastroskopia jest podstawowym badaniem...

Dzięki gastroskopii jesteśmy w stanie ocenić, czy zmiany są istotne, czy nie. W trakcie gastroskopii można pobrać wycinki do badania mikroskopowego, czy też w kierunku infekcji helicobacter pylori. Ta bakteria może powodować zapalenie błony śluzowej żołądka, sprzyja chorobie wrzodowej żołądka, jest również czynnikiem predysponującym do rozwoju raka żołądka. Gastroskopia jest bardzo cennym badaniem diagnostycznym.

Choroba wrzodowa nie jest już jednak tak dużym i powszechnym problemem, jak kiedyś...

Tak, ponieważ w ciągu ostatnich 20-30 lat nastąpił bardzo duży postęp w leczeniu. Po pierwsze mamy bardzo dobre leki. Dawniej nie było inhibitorów pompy protonowej, które w tej chwili są powszechnie stosowane. Od ok. 30 lat znamy również jedną z przyczyn choroby wrzodowej żołądka, którą jest infekcja bakterią helicobacter pylori.

Jak leczy się tę infekcję?

Są zestawy 3-4 leków. Jest tam inhibitor pompy protonowej, dwa antybiotyki i preparat bizmutu. Podobno wiele osób jest nosicielami tej bakterii, a nie każdy choruje. Mówi się nawet o ok. ¾ społeczeństwa ma tę infekcję.

Czy każdy powinien być leczony?

Uważam, że tak. Dawniej te kryteria były łagodniejsze, ale w tej chwili są konkretne wytyczne, które mówią, kiedy należy leczyć. Jeśli jest wykryta infekcja, to dobrze byłoby przeprowadzić terapię eradykacyjną, u wszystkich z potwierdzonym zakażeniem. 

Czy rak żołądka jest częstym nowotworem?

Nie jest tak bardzo częsty, jak dawniej, ale problem nie zniknął, jest czwartym najczęstszym nowotworem. Udział raka żołądka w zachorowaniach na nowotwory w Polsce zmniejszył się w ciągu ostatnich 4 dekad niemal 3-krotnie. Pacjenci często lekceważą objawy i przychodzą z zaawansowaną chorobą nowotworową. Objawy w początkowym okresie są niecharakterystyczne: dyskomfort w nadbrzuszu, pobolewania raz mniejsze, raz większe, uczucie pełności. Dopiero, kiedy zmiana jest bardziej zaawansowana, to mogą pojawić się objawy w postaci chudnięcia, braku apetytu, niedokrwistości. Problem nie zniknął, ale jest może trochę mniejszy niż kiedyś. Prawdopodobnie dlatego, że infekcja helicobacter pylori jest czynnikiem predysponującym do rozwoju raka żołądka, a w tej chwili wiemy, jak sobie z tym radzić.

Czym objawia się zapalenie żołądka?

To także może być dyskomfort i pobolewania w nadbrzuszu. Czasami mogą być też objawy refluksu czy pieczenia w przełyku. Mogą być podobne, jak w chorobie wrzodowej. Dlatego trzeba zrobić gastroskopię. Wtedy widzimy, czy jest stan zapalny błony śluzowej, robimy test na helicobacter pylori, należy zebrać wywiad, czy pacjent zażywa leki, które mogą działać uszkadzająco na śluzówkę żołądka.

Czyli leki przeciwzapalne?

One są powszechnie stosowane, można je kupić bez recepty w każdym markecie. Są używane na bóle głowy, bóle reumatyczne. Jeśli taki lek jest stosowany rzadko, sporadycznie, to jest w miarę bezpieczny. Jeśli jednak ktoś ma dolegliwości reumatyczne, to często nadużywa tych leków i to może wywołać stan zapalny czy owrzodzenie w żołądku.

Czy żołądek może boleć z powodu stresu?

Może. Sytuacje stresowe dają bardzo różne dolegliwości, często niecharakterystyczne. Potocznie mówi się, że kogoś ściska w żołądku. Czasami z powodu stresu może dojść też do zaburzeń innych narządów przewodu pokarmowego.

Czy dietą możemy zaszkodzić żołądkowi?

Ważne są ogólne zasady dobrej diety. Więcej powinniśmy zjadać na śniadanie i na obiad niż na kolację, która powinna być lekkostrawna i niezbyt obfita, około 2 godziny przed snem. Podejście racjonalne jest wskazane. Jeżeli ktoś ma chorobę wrzodową czy zapalenie żołądka, to na pewno pikantne, ciężkostrawne, tłuste potrawy będą sprzyjały nasileniu dolegliwości. 

Alkohol?

Również. Wszystko z umiarem.

Artykuł pochodzi z kategorii: Żołądek

Anna Kropaczek

Sara Bounaoui