Drukują i wszczepiają sztuczną aortę. "W Polsce robimy to jako pierwsi"

Piątek, 18 stycznia 2019 (10:35)

Szczecińscy lekarze wprowadzili nowatorską metodę ratowania życia pacjentów, u których zdiagnozowano pęknięcie tętniaka aorty. Za pomocą technologi 3D drukują stentgraf, czyli sztuczny fragmenty tętnicy, które niemal od razu wszczepiają w miejsce osłabienia naczynia.

Nowatorska metoda diametralnie skraca czas oczekiwania pacjentów na zabieg z kilku miesięcy nawet do kilku godzin.

Dotychczas lekarze nie mogli aż tak szybko interweniować w sytuacji zagrożenia życia - tłumaczy prof. Piotr Gutowski, kierownik Kliniki Chirurgii Naczyniowej, Ogólnej i Angiologii Szpitala na Pomorzanach.

Nawet najszybciej działająca firma na zamówienie, zwymiarowanie stentgrafu potrzebuje kilku tygodni. A pacjenci nie mogą tak długo czekać. Wprowadzona przez nas technologia umożliwia szybkie wykreowanie sztucznego fragmentu tętnicy i użycie go na sali operacyjnej - wyjaśnia prof. Piotr Gutowski

Dodaje, że wiele jest doniesień na temat zastosowania druku 3D w medycynie, który pozwala tylko na zobrazowanie danego problemu.

My poszliśmy krok dalej. Nie tylko obrazujemy patologię, ale wykorzystujemy technologię 3D bezpośrednio do wytworzenia odpowiedniego środka technicznego - podkreśla profesor w rozmowie z reporterem RMF MAXXX Dawidem Siwkiem.

Sztuczna aorta gotowa po siedmiu godzinach


To bardzo ułatwia nam pracę. Potrafimy skrócić czas do siedmiu godzin - od momentu pojawienia się pacjenta do możliwości wykonania operacji. Tyle mniej więcej trwa obrobienie stentgrafu w kilku programach. Potem puszczamy wydruk równocześnie do trzech drukarek, by mieć pewność, że wydruk na pewno się pojawi. Zazwyczaj na drugi dzień można już operować pacjenta. Na stole operacyjnym jeszcze modyfikujemy stentgraf, następnie wszczepiamy go - opisuje Arkadiusz Kazimierczak, lekarz z Kliniki Chirurgii Naczyniowej, Ogólnej i Angiologii szpitala na Pomorzanach.

"Protezę aorty dopasowujemy do anatomii pacjenta"

Szczecińscy specjaliści zaznaczają, że do 30 procent stentgrafów zaplanowanych na podstawie tomografii nie pasuje do anatomii pacjenta.

Nasza technika pozwala na idealne dobranie pozycji otworów w stentgrafie, co jest bardzo trudne do zrobienia na podstawie tomografii. Wydruk 3D całkowicie likwiduje ten problem - mówi RMF MAXXX lek. Arkadiusz Kazimierczak.

(mc, Dawid Siwek)

Artykuł pochodzi z kategorii: Aktualności