Czy są powody, by bać się prześwietlenia zęba?

Piątek, 13 listopada 2020 (12:57)

Chory ząb bardzo często nie daje objawów, a jedyną skuteczną metodą zdiagnozowania problemu jest radiodiagnostyka. Chociaż nie brakuje osób, które obawiają się zdjęć rentgenowskich, to promieniowanie, jakie pochłaniania wówczas człowiek nie jest w stanie mu zaszkodzić. „Wykonanie jednego zdjęcia zęba oznacza przyjęcie dawki promieniowania, jaką każdego dnia przyjmuje mieszkaniec Polski z faktu życia na ziemi, to kilkukrotnie mniejsza dawka niż zjedzenie 100 gram orzechów brazylijskich, czy w trakcie lotu za Atlantyk“ - zwraca uwagę lek. dent. Bartłomiej Karaś.

Dawniej, aby wykonać zdjęcie rentgenowskie zęba pacjent musiał poświęcić na to sporo czasu. Konieczna była wizyta u stomatologa, które kierował na wykonanie rtg, następnie udanie się do pracowni radiologicznej, a potem znów powrót do stomatologa. W przeciągu ostatnich 20 lat także w tym obszarze zaszła prawdziwa rewolucja.

Dziś wszystko zazwyczaj odbywa się podczas jednej wizyty u stomatologa. Większość gabinetów, nawet w małych miejscowościach, dysponuje rentgenami zębowymi. Inne wyposażone są dodatkowe w aparaty do robienia zdjęć panoramicznych, a te najbardziej specjalistyczne także w tomografy. Wykonanie zdjęcia zęba trwa dosłownie kilkanaście sekund, a tomografu nie więcej, niż 2 minuty - zwraca uwagę lek. dent. Bartłomiej Karaś z Polskiego Towarzystwa Endodontycznego

Kupno sprzętu diagnostycznego oznacza dla gabinetu wydatek na poziomie ceny od samochodu do mieszkania. Sporo, ale dla pacjentów to gwarancja dobrej diagnostyki, a to ma zasadnicze znaczenie dla efektywności leczenia.

Wiele chorób związanych z jamą ustną nie boli lub nie daje jednoznacznych objawów. Tak jest na przykład w przypadku początkowej fazy próchnicy, czy w niektórych przypadkach obumarcia zęba - zauważa endodonta.

Czym się różni zdjęcie RTG od 3D?

5 najczęstszych powodów usunięcia zęba

Komplet stałych zębów mamy jeden na całe życie. Stąd decyzja o ich wyrwaniu nie przychodzi łatwo, czasami jednak jest koniecznością. W jakich sytuacjach uratowanie zęba może okazać się niemożliwe? czytaj więcej

Obecnie rentgen zębów wykonuje się przy pomocy aparatów cyfrowych. A zamiast kliszy, tak jak jest to w przypadku standardowego rtg, pacjent wkłada do ust czujnik cyfrowy zabezpieczony jednorazową folią/osłonką - już po chwili wykonane zdjęcie lekarz widzi na ekranie komputera. Jakie nieprawidłowości pozwalają wykryć poszczególne rodzaje zdjęć wewnątrzustnych?

W przypadku popularnych zdjęć skrzydłowo-zgryzowych, które pokazują koronę oraz fragment korzeni, możliwe jest wykrycie pierwszych symptomów próchnicy, a także drobnych ubytków ukrytych między zębami. To pozwala na wykonanie małej plomby, a tym samym zmniejszenia ryzyka leczenia kanałowego - zauważa stomatolog.

Jeszcze większe możliwości diagnostyki dają zdjęcia panoramiczne, które pozwalają zdiagnozować choroby przyzębia, czyli paradontozę. Zdjęcie panoramiczne, nie jest najbardziej precyzyjne, ale obejmuje bardzo duży obszar i dzięki temu można dostrzec, np. zęby zatrzymane (ósemki), wskazać te, które były leczone kanałowo, obumarły, czy mają stan zapalne.

Zdjęcia panoramiczne i punktowe (tzw. zębowe) dają także odpowiedź, co do wykonania ewentualnej dalszej diagnostyki. A tą jest badanie obrazowe 3D, które w stomatologii jest koniecznością w trudnych przypadkach chirurgicznych, w implantologii, ortodoncji, ortognatyce, czy endodoncji.

Ból jest tym, co najczęściej odstrasza pacjentów od regularnych wizyt u dentysty. Efekt? Coraz gorsze statystyki próchnicy u Polaków. Na szczęście nowoczesna stomatologia oferuje dziś różnorodne rodzaje znieczulenia, które redukują ból oraz pomagają komfortowo przejść przez leczenie. czytaj więcej

Jest to najbardziej precyzyjne dla pacjenta badanie obrazowe. Zdjęcie 3D pozwala na zobaczenie bardzo dokładnego, trójwymiarowego obrazu wszystkich struktur anatomicznych w obrębie jamy ustnej oraz twarzoczaszki pacjenta. Dzięki temu możliwe jest dokonanie odpowiedniej diagnostyki, a w efekcie wdrożenie odpowiedniego leczenia. W skomplikowanych przypadkach zdjęcie 3D pokazuje więcej prawdziwych informacji a nie tylko sugestii - zauważa lek. dent. Bartłomiej Karaś, który zwraca uwagę, że brak odpowiedniej diagnostyki może prowadzić do tego, że problem pacjenta może nie być rozwiązany miesiącami.

Wykonanie badania 3D (zwanego w stomatologii również CBCT) daje najbardziej precyzyjną informację odnośnie stanu podejrzanego i/lub leczonego zęba. Dzięki szczegółowej diagnostyce z około 25 proc. większą precyzją można wykazać także obecność stanów zapalnych przy zębach martwych albo już niegdyś leczonych kanałowo. A to pozwala lekarzowi m.in. dokładnie zobaczyć pominięty podczas “klasycznego" leczenia kanał, który może być źródłem dolegliwości.

W mojej praktyce wielu pacjentów trafia do mnie z powodu braku możliwości postawienia trafnej diagnozy albo w trakcie leczenia, gdy lekarzom kończą się możliwości terapeutyczne albo ich gabinety nie są wyposażone w odpowiednie urządzenia. Wykonanie tomogramu takiemu pacjentowi i wykorzystanie mikroskopu bardzo często pozwala postawić trafną diagnozę, wykonać precyzyjne leczenie i zachować ząb jeszcze na długi czas - podkreśla lek. dent. Bartłomiej Karaś.

Szkodliwe promieniowanie?

Chociaż nie brakuje osób, które obawiają się zdjęć rentgenowskich, to promieniowanie jakie wówczas jest pochłaniane, nie jest w stanie zaszkodzić człowiekowi.

Wykonanie jednego zdjęcia zęba oznacza przyjęcie dawki promieniowania, jaką każdego dnia przyjmuje mieszkaniec Polski z faktu życia na ziemi, to kilkukrotnie mniejsza dawka niż zjedzenie 100 gram orzechów brazylijskich, czy w trakcie trakcie lotu za Atlantyk.

To oznacza, że dawka pochłonięta przy tomografie “małego pola", a takie powinno być używane do leczenia kanałowego, to rząd kilku dni przebywania w dużym mieście i nadal mniej, niż lot do USA i z powrotem.


Artykuł pochodzi z kategorii: Zęby

Marcin Czarnobilski

Bartłomiej Karaś