Ostatnio z udarem przegrał Luke Perry, amerykański aktor znany z serialu Beverly Hills, 90210. Do bydgoskiego neurologopedy Marleny Puchowskiej trafiają już osoby w wieku 25-30 lat. Zapracowane i zabiegane. Najczęściej kobiety. Po udarze uczą się na nowo rozumieć słowa i układać zdania.

Monika Jendrzejewska, RMF MAXXX: Podobno coraz więcej młodych osób doświadcza udaru. Z czego to wynika?

Marlena Puchowska, neurologopeda i afazjolog: To rzeczywiście zaskakujące, że coraz więcej udarów zdarza się u ludzi młodych. Ostatnie doniesienia Health & Stroke w Kanadzie wskazują na znaczący, bo 11 proc. wzrost zachorowań u trzydziesto-, czterdziesto- i pięćdziesięciolatków. Wielokrotnie moimi pacjentkami były panie już w wieku 25-30 lat. To jest przerażające, tym bardziej, że niestety bardzo często te udary przebiegają bardzo spektakularnie, w sensie - bardzo gwałtownie. Przyczynami są najczęściej stres, szybkie tempo życia, ciężka praca. Dobrze wiemy, że pracujemy często po godzinach i to bardzo długo. Nie mamy czasu na odpoczynek i aktywność fizyczną, a to również przybliża nas do udaru.   Częstą przyczyną mogą być też zaburzenia kardiologiczne - przetrwały otwór owalny albo migotanie przedsionków. Powszechnie wiadomo, że stosowanie używek nie sprzyja zdrowiu - one również przyczyniają się do zachorowań. Czynnikiem ryzyka może być również antykoncepcja hormonalna. Co ciekawe, jest różnica między wiekiem zachorowania u kobiet i u mężczyzn. U panów udar mózgu najczęściej pojawia się później i jest wynikiem albo niehigienicznego trybu życia, albo stresu. Prawdą jest też, że lekarze stwierdzają obecnie coraz więcej udarów. Wynika to z dwóch powodów. Po pierwsze - diagnostyka jest dużo lepsza i pacjent szybciej trafia do szpitala, co jest oczywiście pozytywne. Druga rzecz, niestety ta niekorzystna, to tryb życia, stres, plus nie do końca zdiagnozowane choroby np. serca.

Wspomniała pani o antykoncepcji i przetrwałym otworze owalnym. Dlaczego antykoncepcja?

Stosowanie środków antykoncepcyjnych to działanie hormonalne, które wywołuje burzę w organizmie kobiety. Jeśli do tego dołożymy palenie papierosów i nadciśnienie to czynniki ryzyka się  nakładają. Jeśli młode kobiety odczuwają bóle głowy podczas stosowania antykoncepcji i ogólnie źle się czują, to może być to sygnał, że coś jest nie tak. Są kobiety, które stosują antykoncepcję bez żadnych powikłań. Jest jednak sporo kobiet po udarze, u których w wywiadzie było stosowanie antykoncepcji.  

A przetrwały otwór owalny?

To wada wymagająca czasem interwencji kardiologicznej. To znaczy, że w sercu jest otwór, który do koło 3 miesiąca życia dziecka powinien się samoistnie zasklepić. Jeśli jednak tak się nie stanie, co bywa u około 30 proc pacjentów, to powoduje zaburzenia - np. tendencję do zakrzepicy. Często te wady są nie do końca zdiagnozowane, bo wymagają poszerzonych badań kardiologicznych.

Czym jest udar mózgu?

Kiedyś ktoś napisał, że jest to tsunami. Zgodzę się z tym - rzeczywiście jest to takie tsunami dla organizmu. Jest to stan, który potrafi zaskoczyć w ciągu jednej sekundy i to jest najbardziej niepokojące - osoba zdrowa, w pełni sprawna w ciągu jednej sekundy traci umiejętność albo kontaktowania się z otoczeniem, albo ma nagłe niedowłady, albo traci przytomność. W zależności czy jest to udar niedokrwienny czy krwotoczny, przebieg jest trochę inny. Należy pamiętać, że udar mózgu jest stanem zagrożenia życia i zawsze wymaga natychmiastowego wezwania karetki.

Skutkiem udaru jest afazja?

Udar mózgu powoduje najczęściej niedowłady kończyn, ale u mniej więcej połowy pacjentów obserwujemy zaburzenia mowy o typie dyzartrii albo afazji. Dyzartria powoduje trudności artykulacyjne - mowa staje się niewyraźna, bełkotliwa, czasami wybuchowa. Zdarza się, że takie osoby są uważane za pijane. Znacznie więcej szkody jest w przypadku afazji. Tu uszkodzeniu ulega dekoder i programator. Tacy chorzy nie dekodują, czyli nie rozumieją dopływających do nich komunikatów. Otoczenie czasem postrzega afatyków za osoby chore psychicznie, a tak nie jest. Mimo zaburzonego rozumienia, mają oni często zachowane myślenie. W afazji również nieprawidłowo działa programator. To oznacza, że chory nie potrafi wypowiadać słów albo układać zdań. W przypadku całkowitej afazji uważa się na ogół, że pacjent nie ma szans na powrót do zdrowia, ale dobrze poprowadzona terapia pozwala znacznej części pacjentów odzyskać sprawność. Trzeba najpierw poznać możliwości komunikacyjne pacjenta, wspierać i dopiero później zająć się właściwą terapią.

Pani zadaniem, jako neurologopedy jest rozpoznać te możliwości komunikacyjne?

Tak, zwłaszcza zaraz po zachorowaniu.  To najistotniejszy etap - poznać możliwości komunikacyjne i zachęcić chorego do mówienia. Najważniejsze jest to, żeby pacjent chciał, a pacjent afatyczny to pacjent, który najczęściej mimo trudności, chce kontaktu. Jeśli próbuje nawiązywać kontakt wzrokowy czy dotykowy, to sygnał, że chce współpracować. Czasami  jednak nie ma nawet tego i pracę należy zacząć od budowania więzi z chorym. Dopiero wtedy, gdy pacjent jest gotowy, można podjąć pierwsze próby terapii.

Prowadzi pani terapię i z pacjentem i z jego rodziną?

Bez rodziny nie byłoby szans na prawidłową terapię. Często bliscy nie wiedzą na czym polega udar, jakie niesie konsekwencje i jakie są możliwości chorego. Należy więc wyjaśnić rodzinie, jak ma rozmawiać, czego może oczekiwać i w jaki sposób może pomóc choremu. Pamiętajmy, że osoba afatyczna ma możliwości, tylko trzeba poświęcić jej dużo czasu i odpowiednio traktować, nie zapominając nigdy, że mamy do czynienia z dorosłym.

Czy osoby po całkowitej afazji mogą wrócić do pełnej sprawności ?

Te osoby mają szansę na powrót do zdrowia. Wymaga to jednak dużo pracy i czasu. Mam to szczęście, że prowadziłam wiele chorych, u których rozpoznawano afazję całkowitą. Część  z nich wróciła do pracy, część jeszcze jest w terapii. Udar mózgu i afazja nie są nigdy powrotem do dzieciństwa. Pacjent z afazją czuje się bezradny - jak ktoś w obcym kraju, bez znajomości języka. Terapia polega więc na poprawie rozumienia, czyli dekodowania i odblokowaniu, a nie na nauce mowy. Terapia afatyka to więc nie terapia dziecka. Od ponad 20 lat zajmuję się terapią grupową. Takie zajęcia pozwalają pacjentom pokonać lęk przed mówieniem, nabrać dystansu, a czasem nawet pośmiać się. To otwiera osoby z afazją na świat.

Autor: Monika Jendrzejewska