Trzeci migdałek do wycięcia? Dowiedz się, jak wygląda zabieg

Piątek, 3 maja 2019 (09:00)

O trzecim migdale słyszał chyba każdy rodzic. Nie każdy jednak wie, że migdałków jest więcej i pełnią one ważną rolę ochronną w naszym organizmie, przede wszystkim u dzieci, bo ich układ odpornościowy nie jest jeszcze w pełni dojrzały. Aczkolwiek jeśli rozrosną się ponad normę, blokują oddychanie przez nos, wtedy konieczna jest pomoc laryngologa.

Każde dziecko wymaga innego traktowania, operacja jest krokiem ostatecznym. Jednakże niekiedy od razu wiadomo, że migdał trzeba wyciąć w całości (bardzo rzadko usuwa się go częściowo).

Patologiczny trzeci migdał, wymagający wycięcia, ma jedno dziecko na 100. Zabiegi u dzieci w obrębie migdałków podniebiennych albo migdała trzeciego (gardłowego), muszą odbywać się w warunkach maksymalnie bezpiecznych, a takie zapewnia jedynie znieczulenie ogólne. Tylko podczas pełnej narkozy lekarz ma w 100 proc. kontrolę nad organizmem i anestezjolog ma dostęp do wszystkich miejsc, może podawać leki w najlepszy sposób.

Zabieg trwa krótko, najwyżej 30 minut, a współcześnie stosowane preparaty do narkozy szybko są eliminowane z organizmu. Wprowadzenie rurki anestezjologicznej, pomaga oczyścić cały obszar pozabiegowy, odessać płyny ustrojowe, dzięki temu wszystko będzie się dobrze goiło.

Do zabiegu wykorzystuje się specjalne noże chirurgiczne. Przy ich użyciu wykorzystuje się fale radiowe oraz ultradźwięki i temperaturę 60-70 st. C, dzięki czemu zabieg przebiega bezkrwawo, tkanka ładnie i szybko się zamyka.

Do najnowocześniejszych wykorzystywanych obecnie technik należy: technika harmoniczna, Koblacji - fale radiowe oraz plazmowa.

Zanim pojawiły się nowoczesne techniki, kiedyś zabieg wycięcia migdałków powszechnie robiło się "na kolanie": trzymało się mocno dziecko i migdałek po prostu wyrzynało. Bez znieczulenia.

Artykuł pochodzi z kategorii: Dziecko

Marcin Czarnobilski

Michał Michalik