Polscy naukowcy opracowali nowy test. Pomoże wcześniej wykryć chorobę

Wtorek, 7 listopada 2017 (06:24)

Naukowcy z Uniwersytetu Gdańskiego opracowali innowacyjny, szybki test do wykrywania raka układu moczowego. Skuteczność testu pokazały wstępne badania wykonane na 85 osobach. Dalsze - rozpoczęte właśnie próby - obejmą tysiąc osób.

Test do wykrywania choroby nowotworowej nabłonka układu moczowego, nazywanej potocznie rakiem układu moczowego, opracowali prof. Adam Lesner oraz dr Natalia Gruba z Pracowni Analityki Biochemicznej Wydziału Chemii Uniwersytetu Gdańskiego.

Podczas powstawania nowotworów w obrębie nabłonka układu moczowego dochodzi do zwiększonej aktywności enzymów proteolitycznych, czyli takich enzymów, które powodują rozpad białek - powiedział PAP prof. Lesner dodając, że test, nad który trwają badania wykrywa właśnie obecność enzymów proteolitycznych.

Wyjaśnił, że do przeprowadzenia badania wystarczy około jednego mililitra moczu, a o obecności komórek nowotworowych w nabłonku układu moczowego danego pacjenta świadczy zmiana koloru testera.

Prof. Lesner zaznaczył, że proponowana metoda, w przeciwieństwie do dotychczas stosowanych, jest szybka, bezinwazyjna i - jak wynika z dotychczasowych prób - daje jednoznaczną odpowiedź. Naukowiec wyjaśnił, że obecnie - obok badań wziernikowych i USG, raka nabłonka układu moczowego można stwierdzić przeprowadzając mikroskopową analizę obecnych w moczu komórek. W przypadku naszego testu eliminujemy subiektywny czynnik ludzki - zaznaczył prof. Lesner.

Rzecznik prasowa Uniwersytetu Gdańskiego Beata Czechowska-Derkacz poinformowała, że metoda zaproponowana przez naukowców z tej uczelni została przetestowana na grupie 85 osób (60 chorych i 25 zdrowych), a próby pokazały jej 100 procentową skuteczność. Dodała, że w ostatnich dniach uczelnia podpisała umowę na przeprowadzenie dalszych badań, tym razem na grupie tysiąca osób. Testy te zostaną przeprowadzone na Oddziale Urologicznym Szpitala Św. Wincentego a Paulo w Gdyni.

Jak wyjaśnił w rozmowie z PAP prof. Lesner, badania w gdyńskiej placówce pozwolą nie tylko ostatecznie potwierdzić skuteczność testu, ale też określić, w jakim stopniu zaawansowania choroby jego wskazania są trafne. Mam nadzieję, że ta próba pozwoli nam pokazać, że na przykład już w drugim etapie rozwoju choroby test wykazuje obecność enzymów - powiedział PAP prof. Lesner.

Dodał, że skuteczność testu w jak najwcześniejszej fazie choroby jest o tyle istotna, że nowotwór nabłonka układu moczowego do bardzo późnego stadium przebiega bez jakichkolwiek objawów. Wyjaśnił też, że ten typu nowotworu jest piątym pod względem liczby zachorowań w krajach Unii Europejskiej.

W ocenie prof. Lesnera testy prowadzone w gdyńskim szpitalu potrwają od 6 do 8 miesięcy. Jeśli próby te wykażą niezawodność testu, naukowcy będą szukać najlepszego sposobu wprowadzenia go na rynek. Jak zaznaczył prof. Lesner, metoda objęta jest już zgłoszeniem patentowym.

Czechowska-Derkacz poinformowała, że prowadzone przez naukowców z UG badania zostały wsparte dofinansowaniem Centrum Transferu Technologii UG w ramach projektu Inkubator Innowacyjności+. Wsparcie to obejmuje m.in. przeprowadzenie dodatkowych badań na większej grupie kontrolnej, ochronę własności intelektualnej i przeprowadzenie dodatkowych analiz rynkowych - wyjaśniła rzecznik.

(ag)

Artykuł pochodzi z kategorii: Nowotwory