Jest nadzieja ws. leku na groźne chłoniaki

Wtorek, 6 czerwca 2017 (16:13)

Jest nadzieja dla osób cierpiących na najcięższe przypadki chłoniaka. Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji rozpatruje wiosek refundacyjny ws. leku Ibrutynib dla wąskiej grupy pacjentów: zapowiedziała, że do końca czerwca wyda rekomendację ws. stosowania tego preparatu u chorych na przewlekłą białaczkę limfocytową, którzy ze względu na pewne genetyczne mutacje nie reagują na chemioterapię i inne metody leczenia. To reakcja na nasze doniesienia o wcześniejszych negatywnych rekomendacjach Agencji dla Ibrutynibu.

Ibrutynib to skuteczny lek na niektóre chłoniaki o niekorzystnym rokowaniu. Polska jednak - jak alarmował w rozmowie z RMF FM prof. Wojciech Jurczak z Oddziału Klinicznego Hematologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie - jest jedynym z 28 krajów Unii Europejskiej, w którym lek ten nie jest refundowany i nie jest dla pacjentów dostępny.

Jak działa lek, który "nie działa"?

Polska jest jedynym z 28 krajów Unii Europejskiej, w którym Ibrutynib, skuteczny lek na niektóre chłoniaki o niekorzystnym rokowaniu, nie jest refundowany i nie jest dla pacjentów dostępny - mówi RMF FM prof. Wojciech Jurczak z Oddziału Klinicznego Hematologii Szpitala Uniwersyteckiego w... czytaj więcej

Jako kuriozalne oceniał prof. Jurczak tłumaczenia Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, która obecnie nie zaleca refundowania Ibrutynibu z pieniędzy publicznych ze względu na rzekomy brak jego udowodnionej skuteczności.

W rozmowie z dziennikarzem RMF FM Grzegorzem Jasińskim prof. Jurczak podkreślał, że lek jest skuteczny: Mówimy tu o sytuacji, w której wielolekowa chemioterapia jest nieskuteczna, natomiast te jakoby niedziałające tabletki potrafią doprowadzić do regresji, a nawet całkowitej remisji choroby.

Jak dodawał, w Stanach Zjednoczonych i pozostałych krajach Unii Europejskiej Ibrutynib uznano wręcz za lek przełomowy.

Agencja rozpatruje nowy wniosek. Decyzja do końca miesiąca

W odpowiedzi na naszą publikację, Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji przyznaje, że w kwietniu 2016 roku wydała negatywne rekomendacje dla Ibrutynibu w leczeniu chorych na przewlekłą białaczkę limfocytową. W tym przypadku decyzja prezesa i Rady Przejrzystości dotyczyła całej wnioskowanej populacji pacjentów. Podkreślono jednak, że zasadne byłoby rozważenie zawężenia wnioskowanej populacji docelowej (do pacjentów z obecnością delecji 17p lub mutacji TP53), wskazując przy tym, że w przypadku tych pacjentów uzyskane zostaną spodziewane efekty zdrowotne.

Zlecenie na ponowną ocenę zawężonej populacji, związane ze zmianą zakresu wniosku firmy, wpłynęło z Ministerstwa Zdrowia 1 lutego tego roku.

Wyniki prac powinny być znane do końca czerwca.

Nawet jeśli tym razem rekomendacja AOTMiT dla Ibrutynibu będzie pozytywna, nie oznacza to automatycznej decyzji o refundacji leku - ta należy do resortu zdrowia, który musi przeprowadzić negocjacje cenowe.

W przesłanej RMF FM odpowiedzi Agencja sama podkreśla, że nie ma decydującego głosu w kwestii tego, które leki trafiają ostatecznie na listę leków refundowanych.

AOTMiT zwraca również uwagę, że "proces oceny technologii medycznych jest wieloetapowy, a zadaniem Agencji jest pokazywanie wartości nowych technologii lekowych, czyli jaki dodatkowy efekt zdrowotny może otrzymać pacjent i ile on kosztuje, czy jest warty swojej ceny, czy może Ministerstwo Zdrowia powinno przeprowadzić negocjacje cenowe".


(e)

Artykuł pochodzi z kategorii: Nowotwory

Grzegorz Jasiński